Twórcy "Grimm" nieustannie z każdym odcinkiem rozbudowują świat Wesenów. Tym razem na warsztat wzięto makabryczny przesąd, jakoby lewa stopa Wesenów przypominających króliki, znanych pod nazwą Willahara, miała przynosić powodzenie w niepłodności. Motyw króliczej łapki jako talizmanu szczęścia znany jest niestety również wśród ludzi. To bardzo stary przesąd, pochodzący najprawdopodobniej z wierzeń celtyckich. "Grimm" przedstawia to jako okrutny zabobon, którego ofiarami padają niewinne Weseny. Po raz kolejny sprawa tygodnia nie zawodzi. Jest emocjonująco, a twórcy znaleźli czas na elementy akcji, dramatu rodzinnego i na refleksję etyczną. To jeden z niewielu procedurali, którym nie zdarza się wpadka w sprawach tygodnia. Osadzenie ich w nadprzyrodzonym świecie Wesenów wyróżnia serial na tle innych, a same sprawy są bardzo często poruszające i ciekawe. Warto to docenić i o tym pamiętać. [video-browser playlist="675590" suggest=""] Interesująco rozwija się główny wątek związany z przemianą Juliette. Teraz, kiedy Nick zna już prawdę, widać, jak ogromny będzie to problem dla dwójki tych bohaterów. Reakcja Nicka jest chyba dość zrozumiała i adekwatna do sytuacji, w której się znaleźli. Bardzo dobrze została pokazana zmiana w ich relacji, która teraz oparta jest na wzajemnym strachu. Świetnie wypada jedna z końcowych scen odcinka, naładowana emocjami, w której Juliette w formie czarownicy nalega na pocałunek od Nicka. Niestety, tym razem nie uda mu się znaleźć szybkiego rozwiązania. A może jednak to dobrze? Przemiana w Hexenbiest to najciekawsza rzecz, jaka przytrafiła się do tej pory Juliette w tym serialu. Z tego co wiemy, bohaterka nie wykorzystała jeszcze całego potencjału swoich możliwości. Twórcy rozbudzają chęć na dalszą eksplorację mocy tej postaci i można mieć cichą nadzieję, że Juliette do swej ludzkiej formy nigdy nie powróci. Być może z biegiem czasu nie będzie nawet tego chciała. W końcu po raz pierwszy nie jest bezbronna i nieświadoma – to obecnie najpotężniejsza postać w serialu i grzechem byłoby pozbawienie jej tego elementu. Znowu epizod zwieńczony jest znakomitym cliffhangerem. Jeśli ktoś widział wcześniej zapowiedź nowych odcinków, nie był co prawda zaskoczony, ale tak czy inaczej kolejna ciąża Adalind namiesza w serialu chyba jeszcze bardziej niż pierwsza, bo co może powstać z połączenia Grimma i Hexenbiest? Aż strach pomyśleć. Według ujawnionych w zachodnich mediach informacji Nick i spółka o ciąży mają dowiedzieć się w 19. odcinku sezonu, więc nie wygląda to na żadną zmyłkę. Ten wątek daje całe mnóstwo możliwości rozwoju relacji między bohaterami. Nic, tylko czekać. Czytaj również: Powrót „Grimm” i pożegnanie „Glee” w piątek – wyniki oglądalności "Grimm" trzyma poziom, prezentując interesującą i wstrząsającą sprawę tygodnia, jednocześnie w ciekawy sposób rozwijając wątek główny. Co najważniejsze, twórcy serialu dynamicznie prowadzą fabułę do przodu, a chęć oglądania kolejnych odcinków jest cały czas rozbudzana.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj