Początek przygody na Ilum, gdzie Ahsoka zaprowadziła młodzików na ich jedną z najważniejszych lekcji podczas szkolenia Jedi, jest obiecujący. Filozofia Mocy, poszukiwanie kryształów, w miarę interesujące postacie młodych adeptów - to może się podobać. Wszystko okraszono przyjemnym klimatem, który sprawia, że całość ogląda się z zainteresowaniem.

Niestety, dalej nie jest już ciekawie. Chociaż kwestia budowy miecza świetlnego wychodzi twórcom interesująco, to włączenie do gry piratów i wysłanie dzieci na szaloną przygodę już takie nie jest. Wszystko za sprawą tego, że cała opowieść jest do bólu przewidywalna. I to nie tyle pod względem samej historii, co zachowania postaci - zwłaszcza młodych Jedi, których kolejne kroki to wykorzystanie schematów mających na celu doprowadzić do lekcji i morału.

[image-browser playlist="597452" suggest=""]©2012 Lucasfilm.

Ich próba uratowania Ahsoki i ucieczka może zapewniają przyjemną dawkę rozrywki, ale nie jest to na akceptowalnym dla tego serialu poziomie. Scena ratunku podczas pościgu z ostatniego odcinka jest jedną z najgłupszych w tym wątku. Dzieci skaczą i trzymają się za nogi i ma ich wciągnąć wątła Rodianka? Raczej przy trzecim młodziku pociągnęliby ją za sobą. Już nie mówiąc o tym, że Padawani w tym wieku coś tak prostego jak skok na niewielkie wysokości przy użyciu Mocy powinni mieć opanowane.

Pozytywnym zwrotem akcji jest pojawienie się Grievousa i armii droidów, co doprowadza do współpracy pomiędzy piratami a Jedi. Świetnie wychodzi pościg przez wąwozy, w którym da się odczuć nawiązanie do finalnego lotu tunelami Gwiazdy Śmierci z "Nowej Nadziei". Jest kiepsko, gdy dochodzi do pojedynku z Grievousem - od razu przechodzi przez myśl, że Ahsoka nie miałaby z nim najmniejszych szans i zginęłaby szybką śmiercią.

Na chwilę pojawia się nawet Obi-Wan w towarzystwie Cody'ego, z którym wyrusza na ratunek młodzikom, ale zaskakuje ich flota Separatystów. Zaprezentowana nam kosmiczna bitwa ma momenty wizualnego rozmachu na poziomie kinowym - aż chciałoby się obejrzeć odcinek oparty na jakimś wielkim starciu. Niestety, w tym samym momencie twórcy psują to przewidywalnością, gdy Obi-Wan zostawia dla Grievousa "prezent". Plus dla scenarzystów za to, że dla odmiany to Separatyści wygrywają, a Republika ucieka z podwiniętym ogonem.

[image-browser playlist="597453" suggest=""]©2012 Lucasfilm.

Cały wątek ratuje Hondo Ohnaka - przywódca piratów jest jedną z bardziej interesujących postaci stworzonych przez twórców serialu. Świetnie go rozwijają, pokazując różne jego oblicza, przez co nabiera większej wyrazistości. Jest charyzmatyczny, interesujący i potrafiący dodać od siebie wiele dobrego do opowiadanej historii. Miłym akcentem jest nawiązanie przez niego relacji z jedną z młodych Jedi.

Historia młodzików, chociaż jest potrzebną próbą pokazania czegoś nowego w serialu, razi zbytnią naiwnością i przewidywalnością, a tego już nie oczekujemy po Wojnach Klonów.

Ocena: 6/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj