Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów – 05×06-09
Kolejny dłuższy wątek piątego sezonu serialu Star Wars: The Clone Wars to ponownie coś kompletnie świeżego. Skupienie akcji na najmłodszych adeptach Mocy pozwala pokazać nam szkolenie Jedi, które samo w sobie jest ciekawe. Szkoda jedynie, że poprzeplatano je słabszymi historiami i przewidywalnością.
Kolejny dłuższy wątek piątego sezonu serialu Star Wars: The Clone Wars to ponownie coś kompletnie świeżego. Skupienie akcji na najmłodszych adeptach Mocy pozwala pokazać nam szkolenie Jedi, które samo w sobie jest ciekawe. Szkoda jedynie, że poprzeplatano je słabszymi historiami i przewidywalnością.
Początek przygody na Ilum, gdzie Ahsoka zaprowadziła młodzików na ich jedną z najważniejszych lekcji podczas szkolenia Jedi, jest obiecujący. Filozofia Mocy, poszukiwanie kryształów, w miarę interesujące postacie młodych adeptów - to może się podobać. Wszystko okraszono przyjemnym klimatem, który sprawia, że całość ogląda się z zainteresowaniem.
Niestety, dalej nie jest już ciekawie. Chociaż kwestia budowy miecza świetlnego wychodzi twórcom interesująco, to włączenie do gry piratów i wysłanie dzieci na szaloną przygodę już takie nie jest. Wszystko za sprawą tego, że cała opowieść jest do bólu przewidywalna. I to nie tyle pod względem samej historii, co zachowania postaci - zwłaszcza młodych Jedi, których kolejne kroki to wykorzystanie schematów mających na celu doprowadzić do lekcji i morału.
[image-browser playlist="597452" suggest=""]©2012 Lucasfilm.
Ich próba uratowania Ahsoki i ucieczka może zapewniają przyjemną dawkę rozrywki, ale nie jest to na akceptowalnym dla tego serialu poziomie. Scena ratunku podczas pościgu z ostatniego odcinka jest jedną z najgłupszych w tym wątku. Dzieci skaczą i trzymają się za nogi i ma ich wciągnąć wątła Rodianka? Raczej przy trzecim młodziku pociągnęliby ją za sobą. Już nie mówiąc o tym, że Padawani w tym wieku coś tak prostego jak skok na niewielkie wysokości przy użyciu Mocy powinni mieć opanowane.
Pozytywnym zwrotem akcji jest pojawienie się Grievousa i armii droidów, co doprowadza do współpracy pomiędzy piratami a Jedi. Świetnie wychodzi pościg przez wąwozy, w którym da się odczuć nawiązanie do finalnego lotu tunelami Gwiazdy Śmierci z "Nowej Nadziei". Jest kiepsko, gdy dochodzi do pojedynku z Grievousem - od razu przechodzi przez myśl, że Ahsoka nie miałaby z nim najmniejszych szans i zginęłaby szybką śmiercią.
Na chwilę pojawia się nawet Obi-Wan w towarzystwie Cody'ego, z którym wyrusza na ratunek młodzikom, ale zaskakuje ich flota Separatystów. Zaprezentowana nam kosmiczna bitwa ma momenty wizualnego rozmachu na poziomie kinowym - aż chciałoby się obejrzeć odcinek oparty na jakimś wielkim starciu. Niestety, w tym samym momencie twórcy psują to przewidywalnością, gdy Obi-Wan zostawia dla Grievousa "prezent". Plus dla scenarzystów za to, że dla odmiany to Separatyści wygrywają, a Republika ucieka z podwiniętym ogonem.
[image-browser playlist="597453" suggest=""]©2012 Lucasfilm.
Cały wątek ratuje Hondo Ohnaka - przywódca piratów jest jedną z bardziej interesujących postaci stworzonych przez twórców serialu. Świetnie go rozwijają, pokazując różne jego oblicza, przez co nabiera większej wyrazistości. Jest charyzmatyczny, interesujący i potrafiący dodać od siebie wiele dobrego do opowiadanej historii. Miłym akcentem jest nawiązanie przez niego relacji z jedną z młodych Jedi.
Historia młodzików, chociaż jest potrzebną próbą pokazania czegoś nowego w serialu, razi zbytnią naiwnością i przewidywalnością, a tego już nie oczekujemy po Wojnach Klonów.
Ocena: 6/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat