Hannibal w premierowym odcinku to zaledwie wstęp, mający na celu przedstawić widzom bohaterów, otoczkę serialu oraz styl, w jakim historia ta będzie opowiadana. Od początku rzuca się w oczy budowana atmosfera, która potrafi momentalnie zaintrygować. Klimat Hannibala wydaje się bardziej przytłaczający niż w przeciętnych telewizyjnych kryminałach z Zachodu, szczególnie z uwagi na pomysłowe wizje Willa Grahama (Hugh Dancy) oraz sporą dawkę przemocy i cięższych elementów.
Choć serial nosi nazwę Hannibal, to nie tytułowy bohater jest postacią centralną. Jest nią Will Graham, konsultant FBI z wyjątkową zdolnością empatii. Jack Crawford (Laurence Fishburne) zatrudnia go do pomocy przy śledztwie w sprawie seryjnego mordercy. I tak też obserwujemy przedstawienie bohatera, który korzysta ze swoich nietypowych umiejętności, by odkrywać elementy, na które normalnie nikt nie zwraca uwagi. Bryan Fuller stara się budować rys psychologiczny Grahama w taki sposób, by od razu stawał się on człowiekiem z krwi i kości z możliwością dodatkowego rozwoju w kolejnych odcinkach. Podstawowy cel zostaje tutaj osiągnięty, bo widz trochę poznaje Willa, ma świadomość tego, jakim jest on człowiekiem, oraz wie, że jego osoba będzie kluczowa w rozgrywce z tytułowym Hannibalem. Cieszą wspólne sceny Grahama i Hannibala, w których czuć namacalne napięcie.
[video-browser playlist="633383" suggest=""]
Samego Hannibala w 1. odcinku jest niewiele , więc tak naprawdę trudno go poprawnie ocenić. Mads Mikkelsen na pewno interpretuje tę postać inaczej niż Anthony Hopkins. Różnica ta jest pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy. Nie oznacza to, że Mikkelsen wzbudza negatywne odczucia. Wręcz przeciwnie - jego charyzma jest bardzo wyraźna, a magnetyczne spojrzenie przyciąga. Hannibal w 1. odcinku to postać nieprzewidywalna, a przez to niewymownie intrygująca.
Czytaj także: Unikalne koszulki na ogólnopolską premierę "Hannibala"
Premiera Hannibala jest na pewno dobra, ale nieszczególnie porywająca. Wszystko wskazuje jednak na to, że cały szum wokół serialu nie był przesadzony. Choć premierowy odcinek wydaje się jedynie intrygującym wstępem, ma on wiele elementów zapowiadających bardzo dobrą produkcję dla dorosłych widzów.