Head Lopper zainteresuje na pewno także wiernych fanów seriali animowanych produkcji Cartoon Network (najbliższe skojarzenie Samurai Jack czy z nowszych produkcji OK K.O! Po prostu walcz), a także gier fabularnych pokroju Dungeons & Dragon. MacLean stworzył niezwykle barwny i interesujący świat, po brzegi wypełniony iście fantasmagorycznymi istotami, złoczyńcami z krwi i kości, magami, potężnymi władcami oraz dwuznacznymi bohaterami. Wyspiarskie królestwo Barry to  skrojona na miarę baśniowa kraina z pogranicza snu i jawy, w której na każdym kroku czyhają przeróżne niebezpieczeństwa. Niejednokrotnie przekona się o tym wiekowy wojak Norgal, zwany Dekapitatorem i Egzekutorem – waleczny protagonista recenzowanego komiksu. Dekapitator to milczący najemnik, doświadczony w boju siłacz, który z zegarmistrzowską precyzją operuje potężnym mieczem. Heros przybywa na wyspę Barry, będąc wynajętym przez tamtejszą władczynię, królową Abigail. Celem jego misji jest pokonanie złowrogiego Czarownika z Czarnego Bagniska i przyzwanych przez niego dziesiątek oślizgłych kreatur. Siwobrody zabójca do wynajęcia  przybywa na wyspę w zaskakującym towarzystwie, a konkretnie mówiąc dumnie przez niego niesionej głowy starej wiedźmy, Agathy Błękitnej Wiedźmy. Trzeba do tego dodać, że to właśnie Egzekutor odpowiedzialny jest za pozbawienie Agathy ciała i jej wieczne potępienie. Niczym w scenariuszu gry RPG Barry natknie się na wiele zadań pobocznych, barwnych postaci oraz sił nieczystych. Fabuła niniejszego dzieła obfituje w szereg zaskakujących twistów fabularnych, nietuzinkowych rozwiązań i szczerze emocjonujących konfrontacji sił dobra i zła. MacLean prowadzi również kilka równorzędnych wątków, które w niespodziewanych momentach zazębiają się z główną osią fabularną. Na specjalne wyróżnienie zasługuje epizod poświęcony egzotycznym siostrom, które uprowadzają wojownika oraz zakulisowe działania królewskiego namiestnika, Servina Lulachy. Najlepiej wypada natomiast ciekawie skonstruowana relacja pomiędzy Dekapitatorem a Błękitną Wiedźmą. Momentami możemy odnieść wrażenie, że oto otrzymaliśmy wyśmienity buddy movie, przeniesiony do baśniowej, fantastycznej scenerii. Agatha to również najzabawniejsza i najlepiej wykreowana postać w całym komiksie, dostarczająca wiele  komediowych, iście slapstickowych scen.
Źródło: Non Stop Comics
Kreska amerykańskiego scenarzysty bezpośrednio nawiązuje do prac ojca Hellboya, Mike Mignola. Bestie stworzone przez niego są soczyste, przykuwające oko i charakterystyczne, podobnie jak pozostałe postaci pojawiające się w albumie. Andrew McLean kapitalnie zaprezentował dynamiczne sceny walk, a kompozycja niektórych plansz została opracowana w sposób wręcz wyśmienity. W kolorystyce dominują różne odcienie czerwieni, zieleni i brązu. Strzałem w dziesiątkę okazało się przedstawienie mapy wyspiarskiego królestwa,  zaznaczając na niej aktualne miejsce pobytu dwójki niecodziennych śmiałków. Dodatkowo otrzymujemy dwustronicową planszę, na której znajdują się wszystkie postacie oraz zestaw okładek alternatywnych innych rysowników (choćby Enrique’a Fernandeza, Jamesa Harrena, Mike’a Mignoli oraz Troya Nixeya).
Head Lopper #01: Wyspa albo Plaga Bestii to wystrzałowe otwarcie jednej z ciekawszych serii amerykańskich, jakie w ostatnich latach trafiły nad Wisłę. To szybka i emocjonująca jazda bez trzymanki na olbrzymim  rollercoasterze. Szczere polecenie owego komiksu, jak najbardziej uzasadnione.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj