Książka Jak Grinch skradł Święta! niedawno po raz pierwszy pojawiła się w polskim tłumaczeniu. Za historię odpowiada Dr. Seuss – a dokładniej Theodor Seuss Geisel – amerykański autor opowieści dla dzieci, które weszły do kanonu literatury tego gatunku.

Theodor Seuss Geisel zadebiutował w 1937 roku dziełem Sam to wszystko widziałem na ulicy Morwowej, które było takim samym kamieniem milowym w literaturze dziecięcej jak wydana kilkadziesiąt lat wcześniej Alicja w Krainie Czarów Lewisa Carrolla. Co ciekawe, została ona odrzucona przez 28 wydawców. Dr. Seuss jest autorem 44 książek dla najmłodszych, do których sam wykonywał ilustracje. Jego najbardziej poczytną bajką jest Kot Prot.

Odpowiedzialnym za pierwszy polski przekład Jak Grinch skradł święta! jest Michał Rusinek. Trzeba przyznać, że swoją pracę wykonał perfekcyjnie, bo tekst jest rymowanką. W naszym rodzimym języku wypada pod tym względem równie dobrze co oryginał. Tłumaczowi udało się zachować rytm opowieści, a także kąśliwe żarty. Wykorzystał spolszczone wersje niektórych słów – np. Grinchołaj czy ktosiowe nazwy potraw.

Jak Grinch skradł święta! to pełna humoru historia, przy której można miło spędzić czas. Szczególnie jeśli nie będzie się jej czytać w samotności. Warto wspomnieć też o ilustracjach, które są oszczędne – szczególnie jeśli chodzi o kolorystykę – ale genialnie uzupełniają historię i przykuwają wzrok nie tylko najmłodszych.

Źródło: Kropka

Wielu z nas Grincha zna za sprawą filmowej adaptacji – i to niejednej. Książkowa historia jest okrojona – zawiera moment kulminacyjny, nie ma tu miejsca na rozwinięcie innych bohaterów. Ktosiowie – tak ważni w adaptacji – tutaj pojawiają się stosunkowo późno, ale są przeuroczy i bez wątpienia podbiją serca czytelników (szczególnie jedna Mała Ktosinka). W centrum historii dr. Seussa jest Grinch i jego stosunek do świąt.

Nawet jeśli nie jesteście fanami tego zielonego stwora, to powinniście sięgnąć po książkę, gdyż dzieło Seussa opowiada, skąd w ogóle wziął się Grinch, i przekazuje czytającym naukę dotyczącą magii świąt. Autor wskazuje na to, co tak naprawdę liczy się w tym czasie – nie prezenty, nie choinka i nie bogato zastawione stoły, a czas spędzony wspólnie z bliskimi!  Warto o tym przypomnieć zarówno młodszym, jak i starszym.

Najnowsze wydanie Jak Grinch skradł święta! to dobry wstęp przed obejrzeniem filmowej adaptacji. A jeśli już ktoś jest fanem Grincha, to będzie to miły świąteczny dodatek na jego półce.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj