W odcinku Why My? Vincent Martino bawi się w szukanie kobiet lekkich obyczajów, aby świadczyły usługi w nowo otwartej knajpie. Tym miejscem zarządzać będzie jego szwagier Bobby, który wydaje się być zadowolony z nowej roli. Początki nie są łatwe, bo alfonsom nie do końca się ten pomysł podoba, ale wydarzenia na Time Square zmusiły ich do zmiany zdania. W nowym odcinku wreszcie w całości skupiono się na głównym wątku. Poprzednim razem za bardzo odstawiono rozwój branży porno i nie do końca zgrabnie wychodziło rozkładanie akcentów. Pod koniec sezonu wszystko jednak zaczyna zmierzać coraz pewniej do realnego rozwoju branży porno. Poznajemy nie tylko upodobania mężczyzn w kwestii oglądania filmów dla dorosłych, ale także przyglądamy się całej sprawie pod kątem prawnym i finansowym. Weźmy na ten przykład chociażby Frankie'ego, który z wielką dumą mógł ogłosić zupełnie nowy projekt, umożliwiający mężczyznom w specjalnie do tego przygotowanych kabinach oddawanie się przyjemnościom przy użyciu własnej ręki i automatu z filmami pornograficznymi. Twórcy postanowili zebrać wszystko, co serial ma najlepszego do zaoferowania i w zgrabny sposób połączyć wszystkie wątki w jedną całość. Widzimy to poprzez działania mafii, ale także policji, nad którą czuwa chyba ktoś znacznie większy niż oni. Mało którym scenarzystom udaje się taka sztuka. Żeby jednak nie było tak dobrze - znowu dotknięto oczywiście wątku z dziennikarką, która najprawdopodobniej dzięki swojemu informatorowi z policji będzie miała sensację na jaką poluje odkąd się w serialu pojawiła. Ciągle widzę w tym wątku ogromny potencjał, ale wciąż jest przez twórców niewykorzystywany i robi się po prostu nudny. Wciąż jednak trudno oderwać się od ekranu, a kolejne minuty uciekają bardzo szybko. Rozwijana jest także historia Eileen, która zdecydowała się na tworzenie filmów porno, co ma być dla niej sposobem na znacznie lepsze życie. Nie wszystko jednak idzie po jej myśli i z pewnością perspektywa oglądania kolejnych wydarzeń z fenomenalną Maggie Gyllenhaal rysuje się bardzo atrakcyjnie. Twórcom należą się ogromne brawa za niejednoznaczne profile bohaterów, którzy w The Deuce są niezwykle autentyczni. W Why My? udało się także perfekcyjnie przedstawić główny wątek, a całość nabiera jeszcze większych rumieńców. Myślę, że wielu z widzów życzyłoby sobie znacznie więcej tego typu inteligentnych seriali, który zaprezentowało nam HBO.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj