W najnowszym epizodzie serialu Mr. Robot przenosimy się do przeszłości, aby obserwować z perspektywy Tyrella Wellicka wydarzenia, które rozgrywały się od rozpoczęcia ataku hakerskiego na E Corp z 9 maja. Młody biznesmen zostaje ukryty przez członków Dark Army na odludziu, aby kontynuować Fazę Drugą. Przy okazji możemy zobaczyć zakulisowe działania tej potężnej grupy hakerów mające na celu opanowanie kryzysowej sytuacji związanej z działaniem Elliota, a raczej jego alter ego, czyli Pana Robota. Bardzo dobrym zabiegiem twórców było zastosowanie głównej koncepcji odcinka, czyli ukazania wydarzeń bardzo ważnych dla fabuły serialu z perspektywy Tyrella. Pozwoliło to uzupełnić wiele luk i niewiadomych w prezentowanej na ekranie historii. Całość stała się dla widzów w końcu bardziej przejrzysta i zażegnano niektóre chaotyczne rozwiązania fabularne, które mogliśmy obejrzeć w poprzednim sezonie. W bardzo interesujący sposób zostały także ukazane wszelkie zakulisowe działania prowadzone przez głównych graczy w całej historii, łącząc to z prawdziwymi wydarzeniami dziejącymi się obecnie na świecie. Szczególnie dobrze widać to w bardzo mocnej i kontrowersyjnej scenie spotkania Whiterose'a, w której twórcy sugerują, że to Dark Army w znacznym stopniu jest odpowiedzialne za zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. Za poprowadzenie narracji i rozwiązania fabularne w tym odcinku twórcom należą się wielkie brawa. Kolejnym świetnym rozwiązaniem, które zaprezentowano w nowym epizodzie, było skupienie się na postaci Tyrella, który zniknął nam na końcu 1. sezonu i pokazał się dopiero w finale 2. serii. Scenarzyści w skrócie ukazali nam, co działo się z tym bohaterem od czasu ataku z 9 maja i zadziałało to naprawdę dobrze. Dzięki temu został nam przedstawiony głębszy rys psychologiczny Wellicka prezentujący jego wszystkie wewnętrzne rozterki, tęsknoty oraz ogromny gniew i poczucie pewnej pustki bez Elliota przy boku. W tym wypadku w interesujący sposób zaznaczono relację pomiędzy tymi bohaterami i wielką lojalność jaką prezentuje Tyrell wobec swojego partnera w zbrodni. to wszystko świetnie widać w dwóch sekwencjach montażowych. Pierwsza, to przesłuchanie Wellicka przez jednego z wysłanników Dark Army pokazująca ogromne napięcie i granice wytrzymałości psychicznej bohatera, druga to zbitka obrazów zabijania codziennej rutyny przez Tyrella i śledzenia wiadomości o swojej rodzinie, co jeszcze silniej ukazuje nam jego samotność.  To wszystko zaprezentowało nam bardzo dobrą, wielowymiarową postać. W ciekawy sposób ukazano również relację Tyrella i Irvinga, która przybrała wymiar specyficznej interakcji na zasadzie mistrz-uczeń. Przedstawiciel Dark Army został tutaj przedstawiony jako pewnego rodzaju mentor a nawet motywator do działania dla młodszego kolegi. Swoimi radami Irving pomaga się podnieść Tyrellowi i pomóc zagłuszyć wszelkie uczucie straty i zagubienia. Ten wątek wypadł naprawdę interesująco. Dobrze, że twórcy postanowili także rozwinąć postać Irvinga przedstawiając nam na zasadzie kontrastu jego pracę i życie prywatne. W ten sposób otrzymaliśmy bardzo niejednoznaczny rys psychologiczny członka Dark Army, który z jednej strony jest pewnym siebie manipulatorem, jednak przejawia bardzo wiele empatii wobec ludzi wokół. To dobrze wróży temu bohaterowi na przyszłość w serialu.
Nowy epizod Mr. Robot nie popycha akcji w głównej osi fabularnej do przodu, ale za to w fantastyczny sposób uzupełnia wszystkie dotychczasowe wątki, ubogacając ich wymowę. Nie mogę się już doczekać, jak dalej rozwinie się ta historia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj