Wydawnictwo Non Stop Comics kilka miesięcy temu wydało na naszym rynku interesującą pozycję. Komiks nosi tytuł Patria i jest adaptacją głośnej powieści Fernando Aramburu. Na karty komiksu przeniósł tę historię pochodzący z Bałkan Toni Fejzula, dobrze rozumiejący, co kryje się za separatyzmem i wojną - sąsiad staje się twoim wrogiem, nigdy nie wiesz, skąd spodziewać się zagrożenia.
Bo właśnie o tym jest Patria. Z jednej strony to rozciągnięta na lata historia kilkorga powiązanym ze sobą bohaterów, którym przyszło żyć (i funkcjonować) w Kraju Basków, z drugiej właśnie próba pokazania, jak tlący się pod powierzchnią konflikt wpływa na życie zwykłych ludzi. Tam, gdzie na sztandarach pojawiają się chwalebne hasła, równie często za kulisami gości opresja.
W Patrii mamy do czynienia zarówno z ofiarami, jak i osobami bezpośrednio zaangażowanymi w terroryzm; czasem bezpośrednio związanych więzarami krwi lub będących sąsiadami. Autorzy pokazują, że tam, gdzie wkracza ideologia, nie ma miejsca na sentymenty (choć finał pokazuje, że możliwa jest chociaż odrobina refleksji). Sposoby na radzenie sobie z sytuacją są najprzeróżniejsze. Jedni stawiają bierny opór przeciwko żądaniom ETA, inni ją wspierają, a jeszcze inni starają się żyć swoim życiem, a przy możliwej okazji uciec tak daleko, jak tylko jest to możliwe.
Przy tym wszystkim Patria nie jest wcale opowieścią wyłącznie o baskijskim separatyzmie. W tej historii jest bardzo wiele wątków osobistych i obyczajowych – chociażby kwestia akceptacji odmienności została zaakcentowana na kilku poziomach. Każda z postaci ma swoje życie i pragnienia, dąży do ich realizacji poprzez najprzeróżniejsze postawy. Jednakże na wszystkim, choć czasem pośrednio, kładzie się cień rodzinnych tragedii i sytuacji w ojczyźnie. Niszczy to przyjaźnie, rozrywa rodziny.
Nie czytałem książki (ani nie oglądałem serialu) Aramburu (wyróżnianej także u nas), więc nie mogę ocenić sposobu jej adaptacji. Niemniej, jako dzieło niezależne, komiksowa Patria prezentuje się bardzo dobrze. Widoczne są co prawda pewne uproszczenia fabularne, chciałoby się mocniej zagłębić w niektóre wątki, a czasem wydaje się, że niektóre sceny nie mogą w pełni wybrzmieć. Niemniej są to marginalne przypadki. Fejzula radzi sobie z powieściową materią, początkowo rozsnuwając przed czytelnikiem chaotyczną plątaninę postaci, wydarzeń, wątków rozrzuconych na osi czasowej, by z czasem dopełniać ten obraz szczegółami. W efekcie otrzymujemy mocną, wielowątkową historię, dopełnioną świetnymi grafikami: prostymi, dość realistycznymi, dającymi z jednej strony wrażenie namacalności, a z drugiej jednak przenoszących nas w inny czas i miejsce.
Patria to komiks, który skierowany jest przede wszystkim do miłośników bardziej skomplikowanych, ale też spokojniejszych i nienastawionych na akcję historii. Jednocześnie tym bardziej robiący wrażenie, bo dotyka historii zwykłych ludzi, którym przyszło żyć w niespokojnych czasach.