Serial Potężne Kaczory: Sezon na zmiany wysyła Kaczory na elitarny letni obóz dla hokeistów. Jako że bohaterowie są z pozoru najsłabsi, całość wpisuje się w konwencję serii. Muszą radzić sobie z nowymi przeciwnościami, aby zdobyć szacunek i nie tylko. Jednocześnie czegoś brakuje, jeśli porównamy to do filmów oraz pierwszego sezonu, w których bohaterowie musieli walczyć na lodowisku podczas starć z przeciwnikami. Co tutaj ma być osią historii, skoro to zaledwie letni obóz? To wydaje się trochę ryzykowne. A jeśli nie uda się zbudować ładunku emocjonalnego opowieści? Pierwszy odcinek jest zaledwie wstępem i nie sugeruje kierunku, w którym pójdzie produkcja. Brak trenera Bombaya jest mocno odczuwalny. Emilio Estevez to twarz tej serii. Ta niewielka rola w pierwszym sezonie działała na nostalgię. Tutaj tego brakuje i tym samym Potężne Kaczory trochę tracą swój charakter. Krótkie cameo dwóch postaci z filmów to za mało, by to zadziałało na tym samym poziomie co w pierwszym sezonie. Nostalgia była jedną z jego zalet, bo twórcy dobrze nią operowali, więc decyzja o jej porzuceniu w tej serii jest kuriozalna. A niestety Josh Duhamel w roli do bólu stereotypowego twardego trenera nie wypełnia tej luki należycie. Jego postać nie jest ani ciekawa, ani charakterna. Zasugerowane problemy z synem to za mało, byśmy zobaczyli jego ludzką stronę.
fot. Disney+
Premiera 2. sezonu to zaledwie wstęp do dalszej historii. Stanowi typową ekspozycję, która dobrze by działała, gdybyśmy dostali od razu cały sezon. Jako pojedynczy epizod nie spełnia swojej funkcji należycie, bo choć odrobinę sugeruje fabularny fundament, nie rozwija go na tyle interesująco, aby móc zachęcić do dalszych odcinków. Czuć niedosyt, bo premiera oferuje zbyt mało, aby usatysfakcjonować i zaproponować rozrywkę na poziomie pierwszego sezonu. Serial Potężne Kaczory: Sezon na zmiany daje bardzo przeciętne otwarcie sezonu, które pokazuje, że nowe pomysły na tym etapie nie wydają się wystarczająco atrakcyjne, by kontynuować tę podróż. Ten przyjemny serial odniósł sukcesem, bo czuć było w nim ducha filmowej trylogii. Na razie 2. sezon jest tego pozbawiony, a decyzja o zmianie formuły fabularnej, choć wpisana w konwencję serii, nie przekonuje.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj