Crossing Lines ("Crossing Lines") ze Stanami Zjednoczonymi już się pożegnało. Słaba oglądalność 1. sezonu w stacji NBC sprawiła, że dalszego ciągu za oceanem obejrzeć niestety możliwości nie będzie. Nie ma się jednak co dziwić, bo choć serial jest na wskroś amerykański, to jego głównym targetem jest widz mieszkający na Starym Kontynencie. Oto bowiem mamy produkcję, którą najłatwiej opisać jako "CSI: Europe" – kryminalny serial ze śledztwami trwającymi zwykle nie dłużej niż 1 odcinek, której akcja rozgrywa się w największych europejskich miastach.
Premiera 2. serii kontynuuje i po części zamyka wątki rozpoczęte już wcześniej. Zaczynamy dokładnie tam, gdzie skończyliśmy: Dorn ma 24 godziny na uwolnienie szwagra Dimitrova, w przeciwnym razie Louis i jego żona zginą. Przedstawiciel Międzynarodowego Trybunału Karnego oraz jego ekipa znów muszą pojeździć po Europie, uruchomić stare znajomości i wejść w nowe sojusze. Kiedy scenarzyści kładą nacisk na powiązane z bohaterami wydarzenia, Crossing Lines wydaje się najciekawsze – stawki rosną, więc napięcie jest większe niż zwykle, a i sami aktorzy mają nieco więcej do zagrania. Szkoda tylko, że główny wątek zwykle pełni w ostatecznym rozrachunku (a przynajmniej tak było dotychczas) rolę marginalną, bo same śledztwa przedstawiane są dość konwencjonalnie.
[video-browser playlist="632537" suggest=""]
Schematyczność jest zresztą największą wadą Crossing Lines. Zarówno reżyserzy, jak i scenarzyści odwalają przyzwoitą rzemieślnicza robotę, ale niestety tylko to. Być może wystarcza to fanom produkcji spod znaku "CSI" i "NCIS" – ci pewnie ani 1., ani 2. sezonem zawiedzeni nie będą. Osoby szukające jednak czegoś więcej muszą zacisnąć zęby… albo poszukać czegoś innego.
Niezaprzeczalną zaletą serialu Edwarda Allena Bernero i Roli Bauer są za to lokacje. Co prawda nie wiem, czemu ktoś miałby poczuć się znudzony oglądaniem po raz setny nowojorskich drapaczy chmur, ale fakt faktem - europejska architektura stanowi o pewnej unikalności serialu. Jeśli ktoś zatem lubi wypatrywać miejsc na Starym Kontynencie, które już zwiedził (uwaga, nie dajcie się nabrać, czasem Praga jest dublerem innych miast) i nie przeszkadzają mu przeciętne zagadki kryminalne, Crossing Lines jest dla niego. Wszyscy pozostali mogą poniedziałkowe wieczory zagospodarować w inny sposób.
[image-browser playlist="581767" suggest=""]Premiera 2. sezonu Przekraczając granice dziś o 22.00.