Redwall to istny raj na ziemi. W opactwie, które opływa w bogactwo, zawsze można się schronić i otrzymać pomoc, jeśli takowej się potrzebuje. Temu cudownemu miejscu zagraża jednak zło w postaci groźnego szczura Cluny, nazywanego Biczem. Szczur marzy, żeby zdobyć opactwo i zniszczyć artefakty oraz legendę związaną z mysim wojownikiem Marcinem. Jednym z głównych bohaterów jest sympatyczny Myszek o imieniu Maciej, który marzy, żeby zostać pełnoprawnym Bratem w opactwie. Jednak los przeznaczył mu zgoła inne zadanie. Brzmi znajomo? Owszem. Pod pewnymi względami pisarz nie odbiega od kanonicznych pozycji utrzymanych w klimacie fantasy. Dostajemy prostą historię z dobrze znanymi czytelnikowi motywami, ale… Całość jest okraszona cudownymi, przykuwającymi ozdobnikami. Przede wszystkim bardzo podobała mi się sama konstrukcja bohaterów. Szczur Cluny nie jest bezmyślnym okrutnikiem, ale wytrawnym graczem, który konsekwentnie dąży do celu. Nie brakuje intryg, a także zagadek do odgadnięcia i wskazówek do odczytania. Co ciekawe, autor tworzy gwarę charakterystyczną dla niektórych gatunków – wróble również zasługują na uznanie, mimo iż nie budzą raczej sympatii. W Bitwie o Rudy Mur nie brak okrucieństwa, brutalności i tortur. Okładka przedstawiająca myszkę, która nasuwa silne skojarzenia z narnijskim Ryczypiskiem, jest bardzo zwodnicza.
Źródło: Nowa Baśń
Jeśli chodzi o dobór gatunków zwierząt do bohaterów, to Jacques pozostaje wierny stereotypom. Za murami klasztoru mieszkają myszki, wiewiórki i inne urocze stworzenia, które jednoznacznie kojarzą się pozytywnie. Moją faworytką jest borsuczyca Konstancja i pewien waleczny zając. Ciemna strona to szczury, lisy i inne takie.
Bitwa o Rudy Mur jest bardzo dobrze napisana i czyta się ją błyskawicznie. Plastyczne opisy, bohaterowie i sam klimat porywają czytelnika bez reszty. Wiele lat temu książka doczekała się animowanego serialu. Plotki głoszą, że Netflix przymierza się do tego cyklu. No właśnie, jest to cykl… W Polsce przed wznowieniem pojawił się tom 1 i 3, a sama seria ma bodajże 20 tomów. No nic, można teraz tylko trzymać kciuki, że czytelnicy wykażą się należytym zainteresowaniem i wydawnictwo Nowa Baśń zapewni nam całość cyklu, bo obecne wydanie jest naprawdę piękne.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj