Sprawą, którą przyjdzie zająć się Sherlockowi tym razem, jest tajemnicza śmierć mężczyzny, która wydarzyła się ponad dwadzieścia lat wcześniej oraz pytanie o istnienie przerażającego stworzenia ("a monstrous hound" – potwornego ogara), który być może grasuje w okolicy Dartmoor. Trop prowadzi do tajnej bazy wojskowej, przeprowadzającej różnorodne eksperymenty genetyczne oraz produkującej niezwykłego rodzaju broń. Czy tajemniczy czerwonooki ogar, może być skutkiem ubocznym jednego z eksperymentów przeprowadzonych w Baskerville? W pewnym momencie sam Sherlock zaczyna w to wierzyć!

"The Hounds of Baskervile" to najbardziej nadnaturalny odcinek serialu. Zacierają się w nim granice między tym, co prawdziwe, a tym co dzieje się jedynie w naszej głowie. Posiada wyjątkowo ciekawy, niepokojący klimat. Bardzo umiejętnie budowane jest tu napięcie. Kilka scen silnie podnosi ciśnienie, swoją budową przypominając rozwiązania znane z horrorów. Szczególnie dobrze wypadła sekwencja, w której Henry siedzi w domu, gdy nagle zapalają się światła na patio. Równie ciekawie sprawdziła się scena w laboratorium, gdy John zostaje uwięziony w pomieszczeniu z opustoszałymi klatkami, bez możliwości wyjścia. Twórcy bardzo umiejętnie bawią się formułą dreszczowca, nie zapominając przy tym o świetnych dialogach oraz momentach humorystycznych, które rozładują nieco z nagromadzonego napięcia. Najlepszymi z nich są sceny z "UMQRA" oraz "Gregiem", które w inteligentny sposób wkładają uśmiech na twarz widza.

[image-browser playlist="598191" suggest=""]©2012 BBC

Sama zagadka jest zaś na tyle nietypowa, że sam Sherlock wpada w jej sidła, uświadamiając sobie przy tym, że jego osoba składa się nie tylko z niedoścignionego umysłu, ale również z odczuwającego emocje ciała. "Spójrz na mnie, cały się trzęsę ze strachu", "Moje ciało mnie zdradza" - mówi z dezaprobatą w pewnym momencie. By rozwiązać łamigłówkę, detektyw będzie musiał namęczyć się bardziej niż zwykle. Będzie musiał wyzbyć się własnego strachu, przełamać "brzemię" ciała i uspokoić organizm, by móc zastosować technikę "Pałacu Umysłu". To "narzędzie" pomaga mu wyszukiwać w zasobach własnego umysłu informacji niezbędnych do sklejenia wskazówek i poszlak w spójną całość. To rozwiązanie jest ukazane na ekranie w prosty, bardzo elegancki i stylowy sposób. Różne słowa pojawiają się przed twarzą Sherlocka, a detektyw „przewija“ je, obraca i dopasowuje do siebie. Przypomina to trochę to, co z danymi na ekranach robił bohater Toma Cruisa w "Raporcie Mniejszości". Świetny pomysł!

Strzałem w dziesiątkę było także zatrudnienie Russella Toveya. Nie dość, że aktor świetnie oddaje przerażenie swojego bohatera, to jego najbardziej znana rola - wilkołaka w serialu „Being Human“ - idealnie nawiązuje do potwora grasującego w Dolinie Dewera. Trzeba przyznać, że to bardzo dobre posunięcie castingowe.

[image-browser playlist="598192" suggest=""]
©2012 BBC

"The Hounds of Baskerville" to wciągający odcinek, ukazujący inną, bardziej ludzką twarz Sherlocka. Stanowiący oddech świeżego powietrza, przyjemne wakacje od zwykłego miejsca poczynań genialnego detektywa. Uświadamiający także, że miejsce akcji nie wpływa na przyjemność oglądania. Nie ma znaczenia, gdzie rorgywa się akcja. Gdziekolwiek nie pojawiliby się nasi bohaterowie, chętnie spędzimy z nimi wiele chwil i będziemy bawić się równie dobrze.

Ocena: 8+/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj