Mœbiusowe krótkie formy stanowią preludium rozwoju komiksowego s-f, tworzonego przez te alter ego Jeana Girauda. Rewolucyjna stylistyka i formuła opowieści wcale się nie zestarzały mimo dojrzałego wieku, nadal są pasjonującą lekturą wysokiego lotu. Mimo narzucenia przez autora pesymistycznego nastroju, to autorska ekwilibrystyka umożliwia wyśmienitą zabawę. Dzięki osobliwemu poczuciu humoru Moebius był w stanie rozweselać i frapować jednocześnie. Jego estetyka jest oszałamiająca w wersji czarno-białej czy kolorowej. Ślepa cytadela. Przystanek na Paragonescji. The Long Tommorow, tworzący amerykańską edycję komiksów Mœbiusa, oryginalnie został opublikowany przez Marvela. Autorskie opowiadania komiksowe francuskiego giganta zostały wydane w większym formacie oraz w wersji kolorowej. Należy przyznać, że praktycznie wszystkie obecnie wydane historie z tego tomu miały już swoją polską premierę w dwóch tomach egmontowskiej serii Mistrzowie komiksu. Album tworzą trzy opowiadania, których tytuły zostały zaczerpnięte z zaprezentowanych narracji. Od wprowadzenie Mœbiusa rozpoczyna się każda część woluminu. Autor przybliża okoliczności towarzyszące, wykrystalizowaniu się poszczególnych pomysłów, naświetlając sposoby ich tworzenia, ale też sugerując możliwości ich interpretacji. Ten kluczowy element albumu umożliwia uwzględnienie obserwacji z perspektywy autora na przedstawione opowieści. Mœbius wyraża swoje przemyślenia, wspominając ówczesne doświadczenia, zachowując nawet miejsce na autokrytyczne (z punktu widzenia autora) wytykanie słabości własnego stylu i narracji. Czyżby to był efekt jakiejś depresji ówczesnej Girauda - faktem jest trzeci wolumin w serii nie zawiera happy endów, co bynajmniej nie stanowi to o niedoskonałości Mœbiusowych historii. Pierwszą opowieścią jest Ślepa cytadela, uzupełniona o kolejne historie  Deima, Ballada, Absoluten Szczelny, Tarta z jabłkami, Biały koszmar, Opowieść wigilijną oraz Ktulu. Wspomniane opowieści są skontrastowane pod względem fabularnym i graficznym. Większość to krótkie, kilkustronicowe nowelki, będące formą zabawą z narracją, choć odnosi się też do bardziej skomplikowanych historii. Przykładowo krótsza Deima –  jest prostą, tajemniczą opowiastką o zemście, „Tarta z jabłkami” – zdominowana przez  ornamenty graficzne to oniryczna nowela o dziewczęcych imaginacjach. Surrealistyczna Opowieść wigilijna odnosi się do związków łowcy ze zwierzyną, zaś Podwójna ucieczka daje możliwości najróżniejszych wyjaśnień. Wspomniane narracje są tylko pozornie prostymi beztroskimi improwizacjami, najeżonymi cudownymi metaforami oraz symbolami.
Źródło: Egmont
Drugą częścią woluminu inicjuje opowieść Przystanek na Faragonescji. Tu też znalazły się nowele Na Feniksonie jest królewicz z bajki, Czy człowiek jest dobry oraz kilka krótkich epizodów z majorem Grubertem rodem z Garażu Hermentycznego.  Rozpoczynający Przystanek… to konwencjonalna fabuła bazująca na określonych rozwiązaniach i bezdyskusyjnych ramach gatunkowych. Tytułowa planeta z pierwszej historii jest dość niefortunnym miejscem pobytu J. D. Fostera. Niegroźny i spokojny postój przemienia w dramatyczne i groteskowe wypadki. Dodatkowo autor poruszył fundamentalne zagadnienia, w tym relacje międzykulturowe i wynikające stąd zagrożenia. Ostatnią część, The Long Tomorrow, rozpoczyna się od tytułowej opowieści (jedynej niebędącej autorstwa Mœbiusa, tylko Dana O’Bannona).  Uzupełniającymi narracjami w tej części są: Rock City, Jaki ten wszechświat mały, Rudobrody i Mózgotwór-Pirat, Artefakt, Podejście do Centauri oraz Wariacja nr 4070 na ten temat. Jednym słowem uczta dla wielbicieli Mœbiusa.
Lektura woluminu uświadamia, że komiksowe opowieści były formą nieskrępowanych wyzwań twórczych, możliwych przed czterema dekadami. Dominuje forma improwizowana w postaci swobodnego rysowania poruszanych historii. Ich głównym zadaniem było przyniesienia autorowi satysfakcji i radości tworzenia, przy czym zachowaniu wymogu przygotowania logicznej fabuły. Dekonstrukcja konwencjonalnych rozwiązań narracyjnych oraz rozbijanie tabu, tworzyły atmosferę ,w jakiej rozwijał się Jean Giraud, który przecież obserwował zmiany ówczesnego świata, szczególnie po 1968 roku. Zaprezentowane eksperymenty były formą odreagowania od tworzenia „klasycznego” westernu o Blueberry #5: Złamany nos. Plemię widmo. Długi marsz wraz z Jeanem-Michelem Charlierem. Autorska różnorodność oraz nowe wcielenia Jeana Girauda były formą uniknięcia zaszufladkowania, będąc elementem filozofii życiowej rysownika i scenarzysty w jednej osobie, tworzącego pod trzema postaciami. Prace Mœbiusa wyraźnie różnią się od komiksów Jeana Girauda czy dzieł Gira, choć nawiązują do nich, będąc ich specyficznym komentarzem. Warstwa graficzna najnowszej odsłony Mœbiusowej obejmuje spontanicznie naszkicowane kadry, obok wycyzelowanych rysunków - niepowtarzalnych przez gęste kreskowanie w formie. Nowością formuły tego wydania jest również pokoloryzowanie kadrów - niektórym może się to kojarzyć z amerykańską koncepcją koloryzowania starych filmów czarno-białych. Część czytelników zaakceptuje kolory w niniejszym albumie. Należy podkreślić, że część z zaprezentowanych opowieści była pierwotnie publikowana w kolorze. Notabene skrupulatni czytelnicy bez problemu wykryją, które opowieści przygotowali koloryści z Marcela.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj