Sneakerheads to nowy serial Netflixa opowiadający o tytułowej subkulturze wielbicieli butów. Oceniam.
Bohaterem serialu
Sneakerheads jest Devin, szczęśliwy mąż i ojciec, którego życie wydaje się poukładane. Jednak nasz bohater jest również byłym członkiem tytułowej subkultury wielbicieli butów, którzy jednak nie tylko kupują i chwalą się swoim obuwiem, ale również wsiąkają w jego historię i znają wszystkie miejscówki związane z butami. Devin w trakcie wizyty w jednym ze sklepów spotyka swojego dawnego kumpla, Bobby'ego, z którym wchodzi w interes mający przynieść im sporo pieniędzy. Jednak jak to zwykle bywa, pomysł nie wypala i bohaterowie ruszają w szaloną podróż, aby odnaleźć legendarne buty, które pozwolą im odzyskać pieniądze z nawiązką.
Niestety muszę to ze smutkiem przyznać, ale największą słabością tej produkcji jest główny bohater, który powinien być fundamentem projektu. W tym wypadku tak nie jest. Devin to po prostu źle napisana postać, którą bardzo łatwo zapomnieć zaraz po obejrzeniu tego 6-odcinkowego serialu. Momentami Devin jest tak bezbarwnym bohaterem, że równie dobrze mógłby być postacią trzecioplanową. Ma on swoje przebłyski, choćby w scenie gry w tenisa, jednak koniec końców nie broni się jako główna siła mająca być najważniejszym elementem fabuły. Devina za bardzo oparto na bardzo prostym schemacie sinusoidy - bohater na zmianę angażuje się w działania, by za chwilę obrażać się na cały świat i porzucać swoje cele. To w pewnym momencie staje się męczące. Szkoda, bo tej historii można było dać o wiele ciekawszego i zwariowanego bohatera niż Devin.
Na szczęście wysoki poziom, czasem nawet bardzo, trzymają postacie drugoplanowe. I tak Bobby to świetny bohater występujący na kontrze do Devina. Jego zwariowanie, poczucie humoru i taka pozytywna energia znakomicie niwelują ponurą i w wielu momentach bardzo sztywną postawę Devina.
Andrew Bachelor, który wciela się w bohatera dobrze wykorzystuje swoją ekranową charyzmę. Całkiem nieźle napisaną postacią jest również Nori. Ten zadziorny charakter bohaterki bardzo dobrze wpisuje się w klimat całej opowieści i miejscami jest ona najjaśniejszym punktem w danej scenie. Zresztą ekipa Devina została zbudowana na stereotypowych. Jednak aktorzy wnoszą w nie (oprócz
Allena Maldonado grającego Devina) dużo świeżości i potrafią z nich wykrzesać odrobinę więcej niż to zaproponowali scenarzyści.
Szkoda tylko, że wspomniane postacie drugoplanowe nie dostają dobrych wątków pobocznych. W głównej osi fabuły sprawdzają się nieźle, ale ich potencjał nie został wykorzystany. Dla przykładu Stuey i Nori znikają w czasie wycieczki do Hongkongu, a tu aż prosiło się, żeby reszta ekipy uczestniczyła w tej szalonej podróży. To wszystko wygląda tak, jakby scenarzyści byli tak pewni kolejnego sezonu, że postanowili tylko zaznaczyć wątki poboczne takich postaci jak Bobby czy Nori, aby rozwinąć je dopiero w kolejnej serii. Przez to cały sezon wygląda tak, jakby wycięto z niego kilka ostatnich odcinków. Szkoda, bo na przykład taki wątek relacji Stuey'a i Nori aż wołał o to, by dać mu więcej czasu na ekranie. Te niedostatki po trochu ratuje główna oś fabuły, która miejscami jest naprawdę ciekawa i zabawna przez perypetie głównych bohaterów,gdy chodzą od miejscówki do miejscówki w poszukiwaniu butów po spotkanie z Markiem Wahlbergiem. A właśnie, tutaj produkcja mogła się bardziej postarać, dobierając aktora do roli, bo obecny w produkcji w niczym nie przypomina gwiazdora Hollywood. Broni się również ukazanie kultury Sneakerheadów. Twórcy stworzyli naprawdę interesujący klimat dotyczący środowiska wielbicieli butów. Po obejrzeniu nawet sam zastanowiłem się, czy nie pójść do sklepu po kolejną parę Jordanów.
Sneakerheads to serial lekki, w sam raz na wieczorny, szybki seans, bo żaden z 6 odcinków sezonu nie trwa dłużej niż 30 minut. Jednak produkcja ma sporo kiepskich momentów i słabych rozwiązań narracyjnych, które psują zabawę. Nie zmienia to faktu, że wiele osób może mieć dużo przyjemności z tych lepszych elementów produkcji, a takie również w niej znajdziemy, szczególnie w wykonaniu aktorów drugiego planu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h