Oferta spotkania w Hiszpanii to wyjątkowo ciekawa propozycja, zwłaszcza w czasie wakacji. Czy literacka przygoda z Mikołajem Buczakiem, autorem Sobremesy, będzie w stanie zastąpić nam rzeczywistą podróż do tego wyjątkowego kraju?
Tegoroczne wakacje z pewnością na długo zapadną wielu z nas w pamięć. Z powodu szalonej epidemii niektórzy musieli odwołać urlopy w ciepłych krajach i zadowolić się tym, co mogą zaoferować nasze rodzime strony. Tym, którzy są wyjątkowo zawiedzeni taką koniecznością, na ratunek przychodzą oczywiście książki. W ofercie wydawnictw bez problemu można znaleźć propozycje wycieczek do najodleglejszych zakątków świata. Ja w tym roku postanowiłam nie rezygnować z wyprawy do mojej ukochanej Hiszpanii i z przyjemnością sięgnęłam po lekturę autorstwa Mikołaja Buczaka. Sobremesa to dzieło człowieka, który o największym państwie Półwyspu Iberyjskiego wie naprawdę dużo. Hiszpania, do której na początkowych etapach edukacji autor podchodził dość sceptycznie, zachwyciła go swoją różnorodnością i odmiennością. Już od pierwszych stron książki przeczuwałam, że ja i pan Mikołaj bez problemu moglibyśmy znaleźć wspólny język. Hiszpania potrafi zawrócić w głowie, dlatego podróże po niej, także te w wersji książkowej, są świetną rozrywką bez względu na okoliczności.
Czy Sobremesa będzie jednak odpowiednią ofertą dla wszystkich marzących wyłącznie o egzotycznej podróży? Tego już nie jestem taka pewna. Autor dość wyraźnie stawia na opisywanie codzienności Hiszpanów. Z jego książki dużo możemy dowiedzieć się o problemach społecznych, edukacyjnych czy dotyczących polityki. Hiszpania w jego opisie nie jest jedynie wakacyjnym rajem. Można powiedzieć, że wprost przeciwnie. Mikołaj Buczak otwarcie pisze o tym, ile złego turystyka w obecnej formie wyrządza życiu przeciętnego mieszkańca Barcelony czy zamienianych w „imprezownie” nadmorskich kurortów. Różnorodność tematów, jakie porusza autor, sprawia, że czytelnik otrzymuje całkiem kompleksowy obraz współczesnej Hiszpanii. Z pewnością nie jest to zatem dobra opcja dla tych, którzy marzą o beztroskim odpoczynku na plaży, ale jest to jedna z ciekawszych propozycji dla wszystkich, którzy podróżując lubią dogłębnie poznawać odwiedzane miejsca, a nawet stawać się ich integralną częścią.
W związku z tym, że od wielu lat jestem pasjonatką Hiszpanii, mam z pewnością nieco inne spojrzenie na lekturę autorstwa Mikołaja Buczaka, niż osoba, która tematem dopiero zaczyna się interesować lub interesuje się jedynie pobieżnie. Przeczytałam już wiele pozycji traktujących o moim ulubionym kawałku Europy i niestety Sobremesa nie wyróżnia się wśród nich szczególnie oryginalnym podejściem do tematu. Większość książek o Hiszpanii porusza dokładanie te same zagadnienia i w tym wypadku jest dość podobnie. Czytając dzieło Mikołaja Buczaka,zaledwie kilka razy zostałam zaskoczona faktami, które wcześniej nie były mi znane. Mimo to z przyjemnością śledziłam przemyślenia autora, traktując je niczym powrót do dobrze znanych, ale lubianych i cenionych miejsc. Jest to jednak przestroga dla wszystkich pasjonatów, którzy chcieliby odkryć Hiszpanię od nieco innej strony. Dla nich Sobremesa raczej nie będzie wciągającą lekturą.
Zauroczenie tematem książki nie mogło mi jednak przesłonić kilku ewidentnych mankamentów Sobremesy. Najcięższe zarzutu z mojej strony dotyczą stricte naukowego stylu. Ewidentnie praca nad książką kosztowała autora wiele wysiłku i czasu, o czym świadczą chociażby przytaczane licznie dane statystyczne oraz bogaty zasób źródeł. Niestety opierając się wyłącznie na suchych faktach trudno oddać rzeczywisty klimat Hiszpanii. Mikołaja Buczak zbyt rzadko pisze o własnych doświadczeniach czy rozmowach ze znajomymi. Mając taką wiedzę i równocześnie szeroki wachlarz własnych przeżyć, można stworzyć zdecydowanie lepiej i ciekawiej napisaną książkę. Dane statystyczne oraz częste odwoływanie się do źródeł ma niewiele wspólnego z luzem i swobodą, z jaką wiąże się tytułowa Sobremesa.
Czytając książkę Mikołaja Buczaka, bez trudu można wyczuć jego pasję i miłość do jednego z najpiękniejszych krajów Europy. Sama Hiszpania oferuje tak ogromną różnorodność, że jest w stanie oczarować dosłownie każdego. Sobremesa być może nie podziela tej zalety, ale z pewnością przypadnie do gustu wszystkim, którzy mieli już okazję poczuć prawdziwie hiszpański klimat i wciąż za nim tęsknią.