Pokrewne dusze to antologia, każdy odcinek opowiada więc zamkniętą historię. Czynnikiem, który je łączący, jest motyw relacji romantycznych w futurystycznym świecie, gdzie istnieje wyjątkowy test. Może on sprawić, że znajdziemy swoją bratnią duszę, z którą stworzymy perfekcyjny związek. Tak przynajmniej jest to sprzedawane konsumentom i staje się to punktem wyjścia do wykorzystania fikuśnego gadżetu do wiwisekcji współczesnego społeczeństwa. Czy kupimy wszystko, co jest ładnie i górnolotnie reklamowane? Gdzie leży granica konsumpcjonizmu? Ten serial stara się odpowiadać na te pytanie. W centrum jednak mają leżeć uniwersalne problemy w związkach. Niestety Soulmates w pierwszym odcinku nie wprowadza niczego nowego do dyskusji. Jest schematyczny i odtwarza wszelkie możliwe banały, jakie możemy sobie wyobrazić. Takim sposobem trudno uwierzyć w przedstawianą widzom parę,  ich narastające oddalenie i pozorne emocje, których tak naprawdę nie czuć. Poprzez schematyczność dostajemy tak naprawdę sztampowe spojrzenie na związku i przyczyny ich potencjalnego rozpadu. Jest to strasznie powierzchowne, bez wgryzienia się w temat, próbę ukazania głębi problemu czy jakichś emocji targających bohaterów. Wręcz w pewnym momencie można uznać, że kobieta ma wątpliwości, bo tak. Tłumaczenie, że istnienie technologii nagle ni stąd, ni zowąd zasiało w niej wątpliwości jest kuriozalne, puste i fatalnie prowadzone.  Pierwszy odcinek ma też inny problem - kompletny brak chemii pomiędzy aktorami. Nie da się uwierzyć w jakiekolwiek uczucia łączące postacie. Przez to ma się wrażenie, że kobieta po prostu się znudziła i chce wykonać test, by przekonać się, czy mąż okaże się jej bratnią duszą. Podobnie jest z przyjaciółką bohaterki, która rzuca męża, bo test wykazał, że nie jest tym jedynym. Te motywy połączone z chemią aktorów powinny gwarantować emocje, dać do myślenia i powiedzieć coś ważnego, a jest zupełna pustka. Prosty wniosek: związek to praca, a jak komuś się nie chce, to szuka łatwego wyjścia. Ofiary są zawsze te same, bez względu na płeć serce jest złamane. Szkoda, że odcinek wywołuje totalną obojętność. Soulmates to serial nudny, nieciekawy i marnujący potencjał. Skoro pierwszy odcinek pokazuje tak kiepsko przedstawiony koncept, trudno oczekiwać czegoś lepszego od pozostałych opartych na tym samym schemacie. Nie wykluczam, że będą lepsze historie, ale pilot nie zachęca do tego, by je sprawdzić.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj