Po przeczytaniu książki Tarnowskie Góry niesamowite chciałoby się powiedzieć: "Cudze chwalicie, swego nie znacie". 15 różnych twórców i 15 opowiadań, które w pełni wykorzystały potencjał tytułowego miejsca akcji. Nic dodać, nic ująć. Dawno nie wydano czegoś tak dobrego. Czegoś, co wnosi powiew świeżości do gatunku.
Tarnowskie Góry niesamowite to przykład bardzo dobrej literatury. Teksty te wstrząsną czytelnikiem, spowodują dreszcz strachu, aż wreszcie zachwycą kunsztem pisarskim. Jednym słowem – czego tu nie ma? Horror, thriller, dramat, kryminał itd. Istna mozaika połączona miejscem akcji.
Opowiadania dobrano z dużą pieczołowitością. Nie przypominam sobie tekstu, który chciałabym pominąć. Może Rybona, ale cóż, to kwestia gustu. Wszystkie tekst łączą Tarnowskie Góry. Jest to dość specyficzne otoczenie. Stare kamienice, stare kopalnie, trud szarej codzienności górniczych miasteczek – to doskonała otoczka dla horroru lub thrillera. Do tego należy dodać piękne, klimatyczne, ale jakże depresyjne fotografie, które potęgują mroczny nastrój zbioru.
W tej mieszance znajdziemy teksty łatwe, które są przyjemne w odbiorze, ale nie zostaną z nami na dłużej, a także takie, które sprawią, że włosy zjeżą nam się na głowie. Teksty są wymieszane i nie wiadomo do końca, o czym będziemy czytać i na co się mentalnie przygotować. I to jest właśnie piękne.
Do tekstów, które zaliczyłabym do kategorii „klękajcie narody”, należy na pewno A dom cieknie. Jest to niesamowicie przerażające ujęcie motywu nawiedzonego domu, w którym mieszkał seryjny morderca. Nic więcej nie zdradzę. Mam nadzieję, że Magdalena Świerczek-Gryboś napisze kiedyś dłuższą powieść. Ten tekst to istny majstersztyk. Więcej takich poproszę!
Oprócz tego swoją plastycznością i sugestywnymi opisami wyróżnia się Grzybnia. Nie wiem, czy to sprawa jakości tekstu, czy tego, że niedawno zaliczyłam spotkanie z The Last of Us – w każdym razie tekst bardzo mi się podobał.
Wymienić tu jeszcze należy otwierające cały zbiór opowiadanie Anny Musiałowicz – Nie zostawisz mnie. To duszne, oniryczne opowiadanie o poczuciu winy, bezsilności i chęci uwolnienia się od przeszłości.
Zbiory mają to do siebie, że znajdziemy w nich teksty różnej jakości. Trzeba więc wziąć pod uwagę, że nie wszystkie będą się nam podobać. Na szczęście w omawianej pozycji przeważają dobre opowiadania. Polecam!