Powrócił wątek tajemniczego jaszczura z drugiego odcinka, który dalej sieje spustoszenie i w dość specyficzny sposób zabija swoje ofiary. Do końca nie wiadomo, czym jest ta istota, gdyż prawdopodobnie jest to wymysł twórców serialu, nieobecny wcześniej w innych podobnie gatunkowo produkcjach. Bardzo raziło wykonanie jaszczura, który pomimo podobieństwa do wroga Spider-Mana był strasznie gumowy i sztuczny. Sprawiało to bardzo negatywne wrażenie. W scenach dynamicznych naturalnie wykorzystywano efekt komputerowy, który także nie grzeszył dopracowaniem.

[image-browser playlist="601449" suggest=""]©2012 MTV Networks

Historia była tak poprowadzona, aby zasugerować nam, kto może być tym jaszczurem. Naturalnie mowa o dwóch wątkach, które okryte są całunem tajemniczości - Lydii i Jacksona. Jackson odkrył, że brakuje dwóch godzin materiału wideo z jego nocnych igraszek z kamerą - czy to może być on? W końcu w poprzednim odcinku widzieliśmy jego nadludzką siłę. Choć twórcy próbowali nam to zasugerować, więcej faktów wskazywało na Lydię. Od wydarzeń z finału wiemy, że bohaterka powoli zaczyna czuć słabość wobec zakochanego po uszy kolegi, dlatego nie skrzywdziłaby go. Jackson raczej nie miałby tych skrupułów. Naturalnie to tylko spekulacje i nie zdziwię się, jeśli te wszelkie sugestie okażą się błędne, a twórcy zaskoczą nas zupełnie innym rozwiązaniem.

Dziadek Allison nie jest taki głupi, jakie mógłby sprawiać wrażenie. Wątek z nim i Scottem był ciekawy, odrobinę humorystyczny z nieoczekiwanym zakończeniem. Postać sędziwego łowcy jest bardzo dobrym dodatkiem w drugim sezonie - brakowało po stronie ludzi kogoś tak bezwzględnego. Dzięki finałowi tego wątku fabuła ruszyła dynamicznie do przodu.

[image-browser playlist="601450" suggest=""]©2012 MTV Networks

Świetnie, że powrócono do relacji Stiles-Derek. W pierwszym sezonie potrafiła ona bawić i nie inaczej było tutaj, gdy przyjaciel Scotta próbował ratować alfę przed jaszczurem. Wszystko wskazuje na to, że w końcu Scott przestaje w irytujący sposób zachowywać się względem Dereka, widząc w nim sojusznika przeciwko czemuś groźniejszemu. Oby ta relacja rozwijała się w tym kierunku i nie wracała do poprzedniego, dość nudnego stanu.

Teen Wolf na razie trzyma dobry poziom, lecz razi wykonaniem technicznym. Producenci wiedzą, jaki mają budżet, więc powinni tworzyć postacie nie wymagające skomplikowanego dopracowania. Przez sztuczność postaci jaszczura można było odczuć niesmak po naprawdę dobrym odcinku.

Ocena: 7/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj