Każdy dzień tygodnia w Bez tajemnic ma swojego bohatera i nie inaczej jest z piątkiem. Tutaj podpis "Tomasz" jest jednak mylący, bo nie o młodego terapeutę – kogoś w rodzaju nadzorcy głównego bohatera – chodzi, a o Andrzeja Wolskiego właśnie.
Zazwyczaj wycofany, milczący i wyraźnie ważący słowa, w tym odcinku pokazuje swoje prawdziwe oblicze – wyraźnie targają nim emocje, których już nie ukrywa. Momentami daje im wręcz nad sobą zapanować, atakując swojego rozmówcę, prowokując go i doszukując się w najdrobniejszych nawet sugestiach krytyki swojej osoby, zwłaszcza zaś metod pracy z pacjentami.
[video-browser playlist="634212" suggest=""]
Porównanie Andrzeja-terapeuty z Andrzejem-pacjentem wypada fascynująco – oto chłodny profesjonalista, ze stoickim spokojem wysłuchujący nawet najbardziej szokujących relacji swoich pacjentów, zamienia się z nimi rolami i okazuje się, że niespecjalnie się od nich różni. Zupełnie jakby w piątek zrzucał ciążącą mu przez cały tydzień maskę.
To jednak widzieliśmy już wcześniej, choćby w pierwszym sezonie, w wersji ekstremalnej, gdzie Andrzej niemalże wyżywał się na swojej terapeutce, Barbarze. Trzecia seria będzie jednak inna, bo dochodzi wątek ścierania się nowoczesnych wizji terapii (utożsamianych w postaci Tomasza, w którego wciela się Maciej Stuhr) z podejściem Andrzeja, który często działa bardzo instynktownie, angażując się emocjonalnie w życie swoich pacjentów, co niekoniecznie pochwalane jest przez jego kolegów po fachu.
W piątym odcinku konflikt wizji został ledwie zasygnalizowany. Można jednak zakładać, że zrobi się ciekawiej, zwłaszcza że postać Tomasza nie budzi instynktownie wyłącznie pozytywnych emocji.
Pierwsze pięć odcinków trzeciego sezonu Bez tajemnic można obejrzeć za darmo na hbogo.pl.