Już sama okładka książki zaciekawia. Kobieta – może kojarzyć się miłośnikom komiksów z Yuriko, mężczyzna zaś wydaje się być stereotypowym azjatyckim mordercą na zlecenie, tylko co na tej tłocznej ulicy robi owo dziwne coś z jarzącymi się ślepiami? Okładka nęci „sięgnij po mnie”, a ten kto posłucha nie pożałuje.

Misato ma jeden cel – zemstę. Aby umożliwić sobie realizację tego celu stała się inspektorem i zajęła aktualną sprawą handlu żywym towarem. Dzięki temu powinna dotrzeć do ludzi, których śmierci pragnie. Niespodziewanie sprawy nie układają się po jej myśli, w dodatku pewien Gaijin – czyli w jej pojęciu cudzoziemiec wyraźnie plącze się w jej sprawy i najwyraźniej ma jakiś ukryty cel.
Eve Namura to młoda studentka, której przyświeca szczytny cel – praca wolontariuszki w Somali. Niestety dziewczyna odkrywa pewien sekret, którego nie należało odkrywać. Teraz musi uciekać. Jednocześnie jej koszmary zdają się mieć o wiele większe znaczenie niż mogło by się z pozoru wydawać.

Co łączy te dwie kobiety?

Wszakże zdarzenia te dzieli dwadzieścia lat, zastanawia też jaki związek ma to z wymianą ognia w Korei? Cóż tego musicie dowiedzieć się sami. Autor nie po to niezwykle pieczołowicie splatał poszczególne wątki by wszystko ukazało się w recenzji. Muszę jednak od razu podkreślić, że aby pojąć geniusz fabuły i jej zawiłości należy książkę po prostu przyjąć, przeczytać, bez pomijania stron czy też odkładania jej co pięć minut. To pozycja na spokojne wieczory, gdy można swobodnie dać porwać się wartkiej akcji i pozwolić by Wełnicki przeprowadził nas przez całą zawiłość tej historii.


Wyjątkowo szczegółowe i przyjemne są opisy jakie autor zawarł w swej powieści. Ich pieczołowitość podnosi znacznie jakość sprawiając, że staje się ona solidnym kawałkiem porządnego sf. Ponieważ całość powiązana jest z „Śmiertelnym bogiem” dlatego też radziłabym rozpocząć lekturę od tamtej właśnie książki. Jeżeli zaś zdecydujecie się sięgnąć najpierw po „Testament Demoklesa” cóż, jakiegoś szczególnego dramatu nie będzie, a i całość powinna wywrzeć odpowiednie piorunujące wrażenie.

W szczególności powieść tę polecam miłośnikom sf, komiksów, teorii spiskowych oraz Lovecrafta, który był inspiracją autora. Cóż, nie ma jak macki. Gorąco polecam.

Autor: Marcin Wełnicki
Tytuł: Testament Damoklesa
Wydawca: Bellona, Runa
ISBN: 978-83-89595-79-9
ISBN: 978-83-11-12179-9
Wymiary: 125×195 mm
Okładka: miękka
Ilustracja na okładce: Chris McGrath
Data wydania: 16 listopada 2011

Autor recenzji: Luviel Nothingam

[image-browser playlist="606629" suggest=""]

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj