Już sama okładka książki zaciekawia. Kobieta – może kojarzyć się miłośnikom komiksów z Yuriko, mężczyzna zaś wydaje się być stereotypowym azjatyckim mordercą na zlecenie, tylko co na tej tłocznej ulicy robi owo dziwne coś z jarzącymi się ślepiami? Okładka nęci „sięgnij po mnie”, a ten kto posłucha nie pożałuje.
Misato ma jeden cel – zemstę. Aby umożliwić sobie realizację tego celu stała się inspektorem i zajęła aktualną sprawą handlu żywym towarem. Dzięki temu powinna dotrzeć do ludzi, których śmierci pragnie. Niespodziewanie sprawy nie układają się po jej myśli, w dodatku pewien Gaijin – czyli w jej pojęciu cudzoziemiec wyraźnie plącze się w jej sprawy i najwyraźniej ma jakiś ukryty cel.
Eve Namura to młoda studentka, której przyświeca szczytny cel – praca wolontariuszki w Somali. Niestety dziewczyna odkrywa pewien sekret, którego nie należało odkrywać. Teraz musi uciekać. Jednocześnie jej koszmary zdają się mieć o wiele większe znaczenie niż mogło by się z pozoru wydawać.
Co łączy te dwie kobiety?
Wyjątkowo szczegółowe i przyjemne są opisy jakie autor zawarł w swej powieści. Ich pieczołowitość podnosi znacznie jakość sprawiając, że staje się ona solidnym kawałkiem porządnego sf. Ponieważ całość powiązana jest z „Śmiertelnym bogiem” dlatego też radziłabym rozpocząć lekturę od tamtej właśnie książki. Jeżeli zaś zdecydujecie się sięgnąć najpierw po „Testament Demoklesa” cóż, jakiegoś szczególnego dramatu nie będzie, a i całość powinna wywrzeć odpowiednie piorunujące wrażenie.
W szczególności powieść tę polecam miłośnikom sf, komiksów, teorii spiskowych oraz Lovecrafta, który był inspiracją autora. Cóż, nie ma jak macki. Gorąco polecam.
Autor: Marcin Wełnicki
Tytuł: Testament Damoklesa
Wydawca: Bellona, Runa
ISBN: 978-83-89595-79-9
ISBN: 978-83-11-12179-9
Wymiary: 125×195 mm
Okładka: miękka
Ilustracja na okładce: Chris McGrath
Data wydania: 16 listopada 2011
Autor recenzji: Luviel Nothingam
[image-browser playlist="606629" suggest=""]