Wątek romantyczny w serialu animowanym brzmi trochę kuriozalnie, ale twórcom udaje się pokazać go ze smakiem. Powiem nawet więcej - mało który serial aktorski może poszczycić się tak dobrze ukazaną relacją romantyczną, jaką oglądaliśmy w minionym odcinku Tron: Uprising. Każdy element perfekcyjnie pasował do siebie, dzięki czemu nie ma naprawdę tutaj nic do zarzucenia.

Interesująco robi się, gdy Paige zaczyna działać pod wpływem impulsu Becka. To zmusza Pavela do działania i wrobienia swojej współpracowniczki, by nie stracił twarzy i życia z rąk Tesslera. Nadzwyczajnie dobrze wypada scena z fałszowaniem wspomnień w dysku. Twórcy imponują niezłymi pomysłami. Wszystko nabiera dynamizmu podczas efektownej ucieczki z więzienia, podczas której Paige pozbywa się Becka, by go nie narażać. I w tym miejscu zaczyna dziać się coś złego.

[image-browser playlist="595736" suggest=""]©2013 Disney XD

Do sceny spotkania z Tesslerem i Pavelem, którzy złapali rzekomego sprawcę wrobienia, całość stoi na wysokim poziomie. W tym miejscu wydaje się, że twórcy się pogubili. Z Paige zrobili naiwną i głupią kobietę, która w sposób niezwykle infantylny wierzy we wszystkie kłamstwa. Zmarnowali wielki potencjał, jaki miał w sobie wątek jej ucieczki, bycia renegatem po własnej tronie barykady i możliwe w przyszłości połączenie sił z Beckiem i Tronem. A takim sposobem możemy zastanowić się, jaki jest sens tego odcinka, skoro koniec końców wpływ wydarzeń wydaje się zniwelowany i wszystko powraca do punktu wyjścia.

To budzi niesmak. Dobry odcinek z dynamiczną i efektowną akcją okraszoną tradycyjnie znakomitą muzyką zostaje zepsuty przez bezsensowny zwrot fabularny. I pomimo tego, że do końca sezonu pozostały zaledwie dwa odcinki, wciąż nie mamy żadnej sugestii, jak to się wszystko zakończy.

Ocena: 5/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj