Wyobrażaliście sobie kiedyś, że na zewnątrz zacina deszcz i wyje wiatr, a wy siedzicie w przytulnym i zacisznym pokoju, w leśniczówce, w środku lasu? Na kominku płonie ogień, pomieszczenie pachnie drewnem i ziołami, a melodyjny głos zaczyna snuć opowieść o puszczy? Czytając książki Simony Kossak, można przenieść się właśnie w takie miejsce. Bardzo dobrze się stało, że wydawnictwo Marginesy wydaje prace Simony.
Książka Trzy żywioły, jak sam tytuł wskazuje, dotyczy żywiołów: ziemi, powietrza, wody. Bardzo znamienny jest brak ognia. Ten żywioł jest siłą niszczącą, której boją się zwierzęta. Przede wszystkim zawładnął nim człowiek. Na homo sapiens w twórczości Kossak nie ma miejsca.
Do każdego z trzech żywiołów autorka przyporządkowuje mniej lub bardziej znanych przedstawicieli fauny i… po prostu o nich opowiada. Celowo nie napisał "przekazuje informacje" czy "naucza", bo twórczość Simony Kossak to jest jedna wielka opowieść, z którą się płynie, która porywa, otula i przenosi do zagadkowego, nieprzeniknionego świata przyrody. Mimo tego, iż jest to książka jak najbardziej popularnonaukowa, to ze zdecydowanym naciskiem na słowo popularna. Oprócz tego autorka nie szczędzi czytelnikom ciekawostek, które uprzyjemniają lekturę i czynią ją znacznie ciekawszą.
Wydaje się, że zwierzęta opisane przez autorkę i przyporządkowane do poszczególnych żywiołów są zamknięte na klucz w swoich światach. Nic bardziej mylnego. Pisarka po mistrzowsku pokazuje, jaki wpływ wywiera na zwierzęta środowisko i to, że niestety nie zawsze jest to wpływ korzystny.
Trzy żywioły napisane są językiem barwnym, plastycznym i działającym na wyobraźnię. W sumie nic dziwnego, pochodzenie z rodziny wielkich malarzy i artystów nie jest bez znaczenia. Dużym minusem tej książki jest sposób wydania, bardzo brakowało mi kolorowych zdjęć albo chociaż rycin w kolorze. Dodanie tego moim zdaniem podniosłoby znacznie wartość poznawczą tej książki.
Podsumowując, jest to książka dla każdego, ale warto choć trochę interesować się przyrodą.