Julie Plec i spółka postanowili w pierwszej kolejności zaspokoić oczekiwania prawdopodobnie najliczniejszej grupy widzów - fanów Deleny. Już w pierwszej scenie widzimy Damona i Elenę w miłosnym amoku, tarzających się po łóżku starszego Salvatore’a. Oglądający uzyskują szybkie uaktualnienie losów bohaterów Pamiętników wampirów. Bonnie z Jeremym wciąż ukrywają przed przyjaciółmi jakże znamienny fakt zgonu Bennettówny; Elena i Caroline przygotowują się do wyjazdu na studia; Matt i Rebekah spędzają czas w Europie w towarzystwie pięknej (i jak się okaże - niepokojąco tajemniczej) Nadii (Olga Fonda), a widok zapuszczonej Katherine będzie miodem wylanym na serca jej antyfanów. Twórcy nadali szybkie tempo już od początku odcinka, starając się konsekwentnie je utrzymać. Dzięki temu, próbując nadgonić wakacyjną przerwę razem z bohaterami, 40 minut mija nad wyraz szybko.  

Powrót Jeremy’ego do świata żywych bohaterowie postanowili uargumentować historyjką o niezrozumianym, zranionym przez los i żądnym uwagi otoczenia chłopcu, który podpalił swój dom i sfingował własną śmierć. Jak pamiętamy z pierwszego sezonu, taka postawa nie jest mu obca, więc motyw tu zastosowany zdaje się być wiarygodny. Wizerunek Damona w tej serii najwidoczniej będzie do bólu przesłodzony. Po solennych zapewnieniach o opiece nad młodym Gilbertem, wysyła swoją dziewczynę w drogę do Whitmore College. Jeremy co prawda już na starcie sprawia problemy, ale Salvatore, biorąc sobie do serca dobro rodziny Eleny, ratuje młodego łowcę nawet z najgorszej opresji.

[video-browser playlist="619248" suggest=""]

Wątek wampirów na studiach nie bardzo się sprawdza. Irytująca wręcz chęć przykładnego życia, uskuteczniana przez Elenę, nie zmieni faktu, że w tym serialu już nikt nie żyje zwyczajnie. W domniemaniu znormalizowane, studiowanie szybko być takie przestaje. Pierwszym zagrożeniem zdaje się być nowa współlokatorka Eleny i Caroline – Megan (gościnnie Hayley Kiyoko). Wraz z tą postacią zapoczątkowany zostaje wątek związany zarówno z samą zainteresowaną, jak i z rodziną Eleny oraz tajemniczym wampirem grasującym po kampusie. Nadnaturalny tryb życia bohaterów daje o sobie znać nawet poza granicami Mystic Falls. Elenę na dodatek nieustannie prześladuje dziwne uczucie związane ze Stefanem. Czy domyśli się, że jej ex jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie?

Jeśli już mowa o związkach, to Julie Plec znowu postanowiła zdystansować do siebie Caroline i Tylera. Młoda hybryda pomaga na łonie natury paczce wilkołaków w przystosowaniu, tak więc po raz kolejny jesteśmy torturowani widokiem Caroline wiszącej wiecznie na telefonie. Aczkolwiek od tego zajęcia oderwać może ją wkrótce pewien przystojny student…

Ciało Stefana wciąż spoczywa na dnie jeziora. Niczym mityczny Prometeusz, cierpi okrutne męki, tonąc i powracając do życia raz po raz. Jego pobyt w podwodnej trumnie ubarwiają halucynacje, które ukazują zażyłość między braćmi Salvatore, tak często wyczekiwaną w każdym odcinku serii. Nikczemna wersja Stefana natomiast nie marnuje czasu. Silas zdrowo namiesza w Mystic Falls. Już premierowy odcinek pokazuje, jak bardzo potężną jest istotą. Czytanie w myślach umożliwia mu szybki dostęp do jakichkolwiek informacji, potrafi opanować umysł każdego, a zauroczenie przychodzi mu na tyle łatwo, iż jest w stanie podporządkować sobie mieszkańców zgromadzonych na dziedzińcu miejskim. Swoje pierwsze polowanie urządza na pannę Pierce, lecz z całą pewnością w jego niegodziwej głowie rodzi się większy plan, który nie spodoba się żadnemu z głównych bohaterów i wzbudzi trwogę w sercach wielu fanów. Nowy antagonista z każdą chwilą zdaje się być najbardziej złowieszczym wrogiem spośród wszystkich postaci stworzonych przez Plec i Williamsona.

[video-browser playlist="634808" suggest=""]

Katherine bycie wampirem dawało możliwość nieustannej, prawie niczym nieograniczonej, ucieczki. Jako istota ludzka zdana jest na łaskę i niełaskę innych osób oraz na zrządzenie losu. Widok Katherine błagającej o pomoc innych jest naprawdę nienaturalny. Niestety Pierce'ówna posiada więcej wrogów niż przyjaciół, tak więc teraz potrzebuje ochrony silniejszych od siebie. Obawy, że człowieczeństwo mogło ograbić największą kokietkę Mystic Falls z jej drapieżnego charakteru, nie sprawdziły się. Największa zmiana widoczna jest w zapijaczonym image’u uczłowieczonej Kat. Bynajmniej nie przeszkadza jej to w próbie uwodzenia Damona czy posiadaniu wciąż niezawodnego instynktu samozachowawczego. Jej wola przetrwania pozostaje nieugięta, co zdecydowanie można zapisać na plus nowej serii.

Bardzo udana scena finałowa odcinka, ukazująca w pełni moc Silasa (zepsuta troszeczkę przez irytującą grę Kat Graham), jest zapowiedzią nadchodzących wydarzeń. Początek drogi 5. sezonu usiany już jest dwoma trupami, a jak wiadomo, dla twórców Pamiętników… to dopiero zalążki paktu z Kostuchą. Daje to cień szansy na może nie dobry, ale przyzwoity sezon.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj