Wywiad z wampirem to książka autorstwa Anne Rice, wydana w 1976 roku. Szersza publiczność zna tę opowieść przede wszystkim za sprawą klasyka kinowego, jakim jest film z Tomem Cruisem, Bradem Pittem i Kirsten Dunst z 1994 roku. Teraz, po kilku dekadach, historia wraca na ekrany po raz kolejny – za sprawą serialu stacji AMC, którego twórcą i showrunnerem jest Rolin Jones, znany z pracy przy produkcji Perry Mason. Od samego początku mówiło się, że nowy serial nie będzie odwzorowaniem znanego wszystkim filmu 1:1 – i rzeczywiście, od pierwszych minut produkcji widać, że historia została dość mocno uwspółcześniona. Wywiad, który z tytułowym wampirem przeprowadza dziennikarz Daniel Molloy (Eric Bogosian), ma miejsce latem 2022 roku w Dubaju, w dodatku w czasach pandemii (twórcy zadbali o autentyczne osadzenie akcji w otaczającej nas rzeczywistości). Kluczowa część opowieści snutej przez wampira rozpoczyna się natomiast w Nowym Orleanie w 1901 roku, gdzie Louis de Pointe du Lac wiedzie wygodne życie właściciela domów publicznych. Zmiany względem powieści działają na plus – w nowych ramach czasowych ta historia prezentuje się świeżo. Gdyby nie formuła opowieści i bohaterowie, można byłoby ją rozpatrywać jako zupełnie inną, oryginalną i niezależną produkcję. Główne role w serialu AMC powierzono Jacobowi Andersonowi (Louis) oraz Samowi Reidowi (Lestat), którzy radzą sobie znakomicie. Choć Louis jest osobą zupełnie inną niż w powieści (twórcy dostosowali cały jego życiorys do prezentowanych czasów), jego postać świetnie komponuje się z fabułą. Anderson ma do zagrania naprawdę dużo wymagających scen. I trzeba przyznać, że wychodzi z tego z tarczą. A co z Lestatem? Otrzymujemy raczej to, czego się spodziewaliśmy: tajemniczego, hipnotyzującego wampira, któremu nie sposób się oprzeć. Sam Reid to strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o casting. Od jego postaci trudno oderwać wzrok. Aktor ma francuski akcent, dzięki czemu kreacja jest tak charakterystyczna. Wzajemna fascynacja między bohaterami wyczuwalna jest od samego początku, za czym stoi nie tylko scenariusz, ale przede wszystkim sami aktorzy – to dzięki nim w tej historii można zatracić się bez reszty. Jak na produkcję o wampirach przystało, w nowym serialu co jakiś czas leje się krew. Jest jej więcej niż w filmie pełnometrażowym. Mamy tu także przemoc, erotyzm i seks – to wszystko jednak jest wyważone i nie dominuje nad akcją bieżącą. Najważniejszą część fabuły poświęcono bowiem ewoluującej relacji Louisa i Lestata oraz przemianie pierwszego z nich w wampira (i wszystkiemu temu, co się z tym wiąże: pierwszym, nie do końca udanym polowaniom czy trudnej do opanowania żądzy krwi). Mamy tu bardzo wyraźny nacisk na uczucia głównych bohaterów. Wszystko wypada bardzo autentycznie i intrygująco, a odcinki, choć trwają blisko godzinę, upływają szybko – w żadnym momencie się nie dłużą ani nie sprawiają wrażenia wtórnych. To moim zdaniem duży sukces produkcji, bo z niecierpliwością czekamy na to, co się wydarzy. A oryginalna opowieść jest przecież bardzo dobrze znana w popkulturze. Twórcy dbają o emocjonalną warstwę tej historii, co widać zwłaszcza w wampirze Louisie – paradoksalnie nie obcujemy tu z wyniosłą skamieliną, a z żywym organizmem, w dodatku pełnym buntu i zaprzeczenia. Główni bohaterowie są zarówno majestatycznymi istotami, które pokazują swoją wyższość nad gatunkiem ludzkim, jak i "zwyczajnymi mężczyznami", targanymi przez wątpliwości, docinającymi sobie w żartach. Czasem sprzeczają się niczym stare dobre małżeństwo. Kiedy ma być przerażająco, jest przerażająco, kiedy ma być zabawnie, rzeczywiście jest zabawnie. We wszystkim obecny jest silny pierwiastek ludzki. Z postaciami bez trudu można sympatyzować, a formuła kilkuodcinkowego serialu bardzo pomaga w ich bliższym poznaniu – już teraz widać, że dowiemy się o nich więcej niż w pełnometrażowym filmie sprzed blisko trzech dekad. To w naturalny sposób zwiększa oczekiwania względem tej produkcji. Dwa pierwsze odcinki Wywiadu z wampirem to swoiste wprowadzenie do opowieści, wyraźna geneza postaci Louisa i budowa fundamentów pod jego relację z Lestatem. Na tym etapie jeszcze nie pojawiła się Claudia. Historia prowadzona jest bardzo dobrze, a bohaterowie wypadają niezwykle przekonująco – zwyczajnie chce się na to patrzeć, ponieważ realizacyjnie wszystko stoi na wysokim poziomie, a z ekranu bije czar i duża siła przyciągania. Jestem pozytywnie zaskoczona, że z tej marki dało się wycisnąć coś świeżego i chętnie dowiem się, co będzie dalej, ponieważ potencjał jest w tym bardzo duży. Za dobry start ode mnie mocne 7/10.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj