Szala zwycięstwa w pojedynku pomiędzy Nuckym a Komandorem, zdaje się przechylać na korzyść tego pierwszego - ojciec Jimmy'ego dostaje wylewu, który kończy się częściowym paraliżem. Jego stan nie pozwala mu na prowadzenie interesów w dotychczasowy sposób, wobec czego pałeczkę po nim przejmuje Darmody. Niestety chłopak nie posiada dostatecznego doświadczenia, by samemu sobie ze wszystkim poradzić. Taka sytuacja jest oczywiście na rękę Nucky'emy, który ma teraz ułatwione zadanie, tym bardziej, że zyskał potężnego sprzymierzeńca w postaci Owena, którego nietypowe umiejętności mogą okazać się niezwykle przydatne.

[image-browser playlist="607376" suggest=""]
Poznajemy bliżej również postać Richarda Harrowa. Od początku wydawał się być postacią tragiczną, a sceny zaserwowane nam przez twórców w czwartym odcinku tylko to potwierdzają. Dowiadujemy się, że Richard ma siostrę, z którą już od dawna nie utrzymuje żadnego kontaktu, mimo iż niegdyś łączyły ich bardzo ciepłe stosunki i wzajemnie się o siebie troszczyli. Istnieją spore szanse, że gdzieś w połowie sezonu wprowadzona zostanie nowa bohaterka w postaci właśnie siostry Harrowa, który postanowi odnowić z nią dawniej zerwane więzi.

W niekomfortowej sytuacji ponownie znalazł się Chulky White, który po wyjściu z aresztu zaczyna tracić autorytet wśród czarnoskórych mieszkańców, którzy zarzucają mu, że nie potrafi zapewnić swoim ludziom bezpieczeństwa. Wspomniane zarzuty przekładają się na jego życie osobiste i odbijają na rodzinie, na której Chulky wyładowuje swoje frustracje. Opanowany do tej pory mężczyzna zaczyna tracić cierpliwość, ukazując swoje drugie, nieznane do tej pory oblicze.

[image-browser playlist="607377" suggest=""]
Rozwija się także wątek Nelsona, tyle że tym razem w zasadzie bez jego udziału. Jego podwładni zaczynają snuć podejrzenia, iż agent Van Alden może być zamieszany w niecny proceder handlu nielegalnym alkoholem. Postanawiają więc wszcząć prywatne śledztwo i potwierdzić, lub też nie, swoje przeczucia. Dokąd ich to zaprowadzi, tego musicie już dowiedzieć się sami, powiem tylko, że bez wątpienia odbije się to na samym Nelsonie, który i tak ma już wystarczający kłopot.

Siłą Zakazanego imperium zawsze były ciekawie skonstruowane postacie, których poczynania ciężko było przewidzieć, a jeszcze trudniej było im przypiąć łatkę "dobry/zły". Pod tym względem serial absolutnie nie zawodzi, bohaterowie są tu motorem napędowym całej historii, a dzięki doskonałym aktorom stają się w naszych oczach całkowicie wiarygodni w tym, co robią. Czwarty odcinek to właśnie popis świetnego aktorstwa i przybliżenie nam niektórych postaci. Zawiedzeni natomiast będą ci, którzy liczyli na nieco więcej akcji. Tym razem serial nieco przystopował w tej kwestii, chociaż to akurat nigdy nie było jego domeną i stawiał przede wszystkim na inteligentne dialogi i pojedynki słowne, aniżeli typowo siłowe.

[image-browser playlist="607378" suggest=""]
Odcinek "What Does The Bee Do?" jest nieco słabszy od dwóch poprzednich, niemniej jednak nie może być mowy o jakimkolwiek obniżeniu poziomu - do tego jeszcze bardzo daleka droga. Jakkolwiek brakuje mi trochę bardziej dosadnych porachunków gangsterskich, czy też typowo mokrej roboty, takich scen jest stosunkowo niewiele, a przecież bez wątpienia podniosłyby atrakcyjność tego serialu.

Ocena: 8/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj