Spadek formy drugiego sezonu Zemsty można było odczuć już od kilku odcinków. Po obiecującym początku sezonu nic nie zapowiadało tak kiepskiej kontynuacji. Twórcom wyraźnie zaczyna brakować pomysłów na najnowsze epizody, przez co zapętlają wydarzenia, proponując widzom powtórkę z pierwszej serii. Szkoda, bo Revenge miała w pierwszej serii bardzo duży potencjał, który niestety w tym sezonie kompletnie nie zostaje wykorzystany.

Na sile stracił przede wszystkim wątek Emily i jej prywatnej vendetty przeciwko Greysonom. Trwa to już jakiś czas i nabieram przekonania, że od paru odcinków nie posuwa się ona do przodu. Panna Thorne zajęta jest romansem z Aidenem, a jednocześnie cały czas trzyma przy sobie Daniela tylko po to, by mieć nad nim kontrolę. Miłosny trójkąt wypada słabo i nieprzekonująco. Urok stracił też Nolan, który nie błyszczy tak jak w zeszłym roku, nawet gdy czas w swoim biurze spędza na graniu w tetrisa.

[image-browser playlist="595691" suggest=""]
©2013 ABC

Kompletnym nieporozumieniem jest dla mnie wątek Jacka i Declana, którzy wyrastają na największych głupców, jakich widział serial stacji ABC. Ich wątek i próba pozbycia się Kenny’ego i Nate’a kompletnie nie pasuje do tytułowej Zemsty Emily. Jest kompletnie oderwany od głównej osi fabularnej i równie dobrze mógłby zostać szybko zakończony. Nawet jeśli w zwalczanie braci ma włączyć się Conrad, jestem przekonany, że Jack będzie przeciwny temu pomysłowi.

Gdzieś w tle przejawia się wątek Inicjatywy, jednak jest on na tyle słabo i rzadko eksploatowany, że na tę chwilę trudno przewidzieć, w jaki sposób się rozwinie. Upozorowanie porwania i przesłuchanie Hellen, będące kluczowym fragmentem odcinka, było słabe i przewidywalne. Podobnie ujawnienie, że to Padma jest wtyką Inicjatywy w Nolcorp i Greyson Global, które robiło za cliffhanger. Zaczynam odnosić wrażenie, że scenarzyści mają widzów za naiwniaków.

W drugim sezonie Revenge stała się nudnym, przeciętnym serialem, który daleki jest od tego, co oglądaliśmy w zeszłym roku. Produkcja nie wzbudza emocji, nie zaskakuje zwrotami akcji i nie zachwyca grą aktorską. Nie wiem, w jakim kierunku podążają twórcy, ale jeśli nie wprowadzą do fabuły świeżości i nowych, wyrazistych bohaterów, przyszłość Zemsty może stanąć przed dużym znakiem zapytania.

Ocena: 5/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj