Początkowa rozmowa Matta z młodym aktorem z serialu to popis scenarzystów Odcinków, którzy wyśmienicie piętnują hollywoodzkie stereotypy i robią to w przekomiczny sposób. Reakcje Matta na wyrzuty rozmówcy są naprawdę śmieszne i wprowadzają lekki klimat trwający do końca odcinka. Motyw ze scenariuszem rywala Lincolnów także jest znakomity i zakończony świetnie rozegraną rozmową z LeBlankiem. Taka dawka humoru potrafi szczerze rozbawić.
Życie intymne Lincolnów ponownie odgrywa istotną rolę w fabule. Dostajemy przełom w postaci poważnej i szalenie niezręcznej rozmowy, która ma w sobie nawet szczyptę komizmu. Wszystko dzięki Seanowi, który w swojej reakcji na sytuację jest momentami zabawny. Widzimy jednak, że jeszcze daleka droga przed nimi - stres, problemy i niepewność ciągle im towarzyszą. Dramatyczny wątek przyzwoicie pokazano z umiarkowaną dozą humoru, która pozwala traktować go z przymrużeniem oka.
[video-browser playlist="635201" suggest=""]
Carol to specyficzna karykatura telewizyjnej producentki, której nie można odmówić serca. Za wszelką cenę próbuje przypodobać się nowemu szefowi, ale widzimy, że gdy przychodzi co do czego, buntuje się. Z jednej strony scena porządków w ramówce pokazuje nam, jak łatwo zapadają decyzje na najwyższym szczeblu. Przypuszczam, że jest w tym wiele prawdy i tacy włodarze stacji bez głębszego zastanowienia wywalają seriale do kosza. Z drugiej mamy Carol, która staje w obronie serialu Lincolnów. Pierwszy raz pokazano nam tę postać jako człowieka, który jest emocjonalnie związany z głównymi bohaterami. Zawsze sądziłem, że ich relacja jest trochę na pokaz, a Carol przy pierwszej lepszej okazji z niej zrezygnuje. Pozytywne zaskoczenie.
Końcówka to znowu kawał dobrej zabawy i śmiechu. Gdy Carol wyjawia Beverly informację o przeniesieniu serialu na inny dzień w ramówce, reakcja jest oczekiwana. Komicznie robi się, gdy wkracza tutaj Matt i zaskakująco wybucha. Wejście Seana tylko stawia kropkę na "i", kończąc znakomity odcinek.
Episodes wreszcie w trzecim sezonie potrafią rozbawić do łez, jednocześnie rozbudowując wątki i rozwijając bohaterów.