{{f|Zrywa się wiatr}} ("Kaze tachinu") to bajkowa historia opowiadająca o rodzącym się uczuciu i pasji pomiędzy młodym inżynierem samolotów (Jiro Hirokoshim) a równie młodą, co niewinną dziewczyną z dobrego domu (Naoko). W równaniu co jakiś czas pojawia się także postać włoskiego wynalazcy i inżyniera, Giovanniego Battisty Caproniego, z którym główny bohater spotyka się przede wszystkim w marzeniach sennych. Ich ulotna (chciałoby się rzec duchowa) relacja doskonale ilustruje marzenia oraz ambicje młodego wynalazcy a także niejako ściąga go na ziemię – do świata, w którym tocząca się wojna opanowuje jego marzenia. W postaci Hirokoshiego wyczuwalne jest pewne rozdarcie spowodowane tym, że chłopak nie jest w stanie realizować swoich wizjonerskich wizji, tylko musi się podporządkować wymogom armii i rządu – zaprojektować idealny samolot myśliwski. Nad wszystkim wisi wizja nieuchronnego niebezpieczeństwa, jakie niesie za sobą przesuwający się front II wojny światowej, jednak nie jest to kino rozliczeniowe w pełnej krasie. Ta problematyka wydaje się być jedynie barwnym tłem, nie zaś pełnoprawnym motywem napędzającym spiralę emocji.
[video-browser playlist="633403" suggest=""]
Reżyser nie stara się dawać upustu niezadowoleniu czy goryczy, którymi cechowało się społeczeństwo japońskie w okresie po I i II wojnie światowej. Wręcz przeciwnie - główne akcenty wskazują na to, co Miyazakiego zawsze fascynowało, czyli astronautykę i lotnictwo, przez co z obrazu bije niesamowita pasja, przekładająca się na wartość merytoryczną filmu. Przed widzem nie zostają odkryte nowe arkany wiedzy, które pozwolą mu rozwinąć swoje rozumowanie – Miyazaki stara się po prostu w niezwykle barwny i wartościowy sposób uchwycić uczucie przeplatającej się miłości i pasji.
Czytaj także: W krainie Ghibli
Od strony technicznej film nie ustępuje poprzednim produkcjom. Animacje są wręcz bajeczne, starając się przy tym naśladować postrzeganie rzeczywistości przez ludzkie oko, co z początku może wywoływać mieszane uczucia, jednak z czasem taki zabieg wydaje się być trafnym wyborem. Na osobne wyrazy uznania zasługuje udźwiękowienie – zwłaszcza maszyn oraz sytuacji zagrożenia – które jako metafora ludzkich wysiłków jest zmiksowanymi dźwiękami wydawanymi przez ludzi. Efekt ten wzbogaca film niemal o teatralne emocje, nadając mu zupełnie nowego wymiaru w odbiorze dzieła, jakim jest film kinowy. Przez to {{f|Zrywa się wiatr}} wydaje się być tworem godnym zamknięcia dotychczasowego dorobku reżyserskiego Japończyka.