Breakin' = spoiler alert 24: Live Another Day 9x04 Tym razem większość akcji rozgrywa się w zamkniętych pomieszczeniach, ale to wciąż jest 24. To, że Jack jest zamknięty w jakiejś serwerowni nie oznacza, że nie trwa wyścig z czasem. Zegar odlicza minuty do ataku na Londyn. TYK, TYK, TYK, TYK. Jack Bauer swoją dywersją dostaje się do porucznika Tannera, mówiąc do niego: "Don’t be afraid. My name is Jack Bauer". Jakbym coś takiego usłyszała to od razu rzuciłabym się do ucieczki. No ale przykuty Tanner nie mógł nic zrobić, jak tylko wysłuchać co ma Bauer do powiedzenia. Jest jego jedyną nadzieją, ponieważ chce udowodnić, że żołnierz jest niewinny, a zarazem przejąć klucz lotu i powstrzymać atak. Ale agentka Morgan i agent Ritter nie odpuszczą pościgu za Jackiem, który barykaduje się w serwerowni aby przesłać dane do Chloe. Przy okazji Cross sabotuje/pomaga (trudno stwierdzić) w przesyłaniu informacji. Tymczasem Naveed podpadł swojej teściowej… aż tak, że Margot szantażuje go torturując Simone… co prawda to nie pierwszy raz kiedy ktoś traci części ciała w 24… ale to zawsze są szokujące sceny. Margot jest bezwzględna i nic ją nie powstrzyma przed atakiem na Londyn. No może poza Jackiem Bauerem. W końcu wyszło na jaw, że Mark dozował informacje przekazywane prezydentowi. Oczywiście dostał burę i od Audrey i Hellera, który tak jak się spodziewałam, dał radę podczas przemówienia przed Parlamentem. Na szczęście Heller zna Jacka i z miejsca postanawia z nim porozmawiać przez telefon. To też jeden z charakterystycznych momentów 24, czyli Jack przekonujący przez telefon prezydenta USA aby go posłuchał. Nie posłuchał… ale chyba tylko ze względu na wspólną nieprzyjemną historię (i ten dialog: - podobno postrzeliłeś dwie osoby przed ambasadą? – ledwo ich drasnąłem. – skąd ta pewność? – bo to ja pociągnąłem za spust). Nie dobrze. Jacka trzeba słuchać, on ma ZAWSZE rację! Nawet wtedy kiedy nie ma, to ją ma! Jednak z bronią Jack jest bardziej przekonujący, hah. Ale skoro Tanner ma swojego Obi-Wana, to i Jack zaczął mieć swoich sprzymierzeńców. Agentka Morgan to bardzo bystra kobieta, myśli logicznie i rozumie, że Bauer może uratować Londyn przed dronami! Długo się nie namyśla i postanawia, wbrew rozkazom prezydenta, pomóc w misji Jacka. Przez szyb wentylacyjny (to marines sami nie mogli tamtędy się dostać do niego?) dołącza do Jacka. Ona wręcz go cytuje z początku odcinka: "naprawdę ci wierzę. I nie masz innego wyjścia". A więc znowu Bauera złapali… A w następny odcinku szykuje się atak dronów! Nawet jeden jest nad Polską! Czyżby w 24 odnaleźli ten zaginiony dron co to ostatnio się zagubił?? Hah – będzie się działo! SPOILER z 9x05: Kiedy Jack ostrzega szeptem:  "Mr. President, I hope you consider my request, while you're still have time", to sprawa jest poważna. Bardzo poważna.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj