Breakin’ = spoiler alert
The walking dead 4x10
Gdyby ostatnie dwa odcinki zostały wyemitowane w odwrotnej kolejności, 4x09 z dzisiejszej perspektywy oceniłabym znacznie pozytywniej. 4x10 gdzie więcej się dzieje, a mieszkańcy więzienia uciekają rozproszeni – to jest to czego oczekiwałam po mini-finale z grudnia. Było, minęło. Ważne, że świetny poziom serialu wciąż się utrzymuje!
Początek tradycyjnie klimatyczny. Tym razem oglądamy dramatyczną ucieczkę Daryla i Beth w zwolnionym tempie, a w tle słyszymy głos Beth czytającą nam swój pamiętnik. Można by powiedzieć: wszystko co dobre szybko się kończy. Twórcy jeszcze zafundowali nam odwrócenie kolejności zdarzeń, bo Daryl z Beth mijają te same miejsca co później widzimy w scenach z Ty’em z dziećmi: pniak z królikami, krzak z winogronami, a na koniec tory z nieżywymi trupami (wspaniale to brzmi). "Dobrana" z nich para swoją drogą, szkoda tylko że poszli w drugą stronę torów. Tyreese to chyba chce założyć przedszkole – no wiedziałam, że Judith żyje! Chociaż okazuje się, że większe zagrożenie stanowi dla niej Lizzie (nawiedzona dziewczynka, jakby trzeba było to by pewnie własną siostrę poćwiartowała). No i płomienna Carol powróciła ratując dziewczynki! Wędrując wzdłuż torów odnaleźli tabliczkę "Schronienie i miejsce dla wszystkich. Ci, którzy tu trafią, przetrwają" – ciekawe czy to coś na kształt Woodbury czy jednak w końcu jakaś cywilizacja.
Za to Maggie utknęła z Sashą i Bobem (a temu co tak wesoło?). Odnaleźli autobus ale na szczęście nie było w nim Glenna-szwędacza, a tylko inne szwędacze. Sceny były mocne. A Glenn wyskoczył z autobusu i został w więzieniu. Uratował Tarę i wspólnie ruszyli w poszukiwanie Maggie mimo, że Glenn chętnie by udusił dziewczynę za atak z Gubernatorem na więzienie. A na koniec odcinka piękny cliffhanger z nowymi, po zęby uzbrojonymi postaciami: sierżantem Abrahamem Fordem, doktorem Eugenem Porterem i Rositą Espinosą.
Ciekawe czy za tydzień powrócimy do Ricka, czy będziemy kontynuować wątki reszty bohaterów, szczególnie tych nowych. Nie oglądam zwiastunów, bo znowu będzie tak jak było w 4x10. Wiedziałam, że Glenn żyje to w ogóle się nie spinałam, że w tym autobusie może być szwędacz-Glenn. To byłby dopiero dramat!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h