Ostatnia, trochę spóźniona część cyklu: "pozostałe" seriale. Spojlery.
Castle 6x04x05 Z opóźnieniem streszczenie Castle'a. A jest co streszczać, bo działo się. Nasz pisarz-detektyw ma się świetnie i nie ma zamiaru spuścić z tonu. Ale od początku: Mamy koniec przygody Beckett z FBI- trochę szybko. Nie byłem pewien, czy twórcy wrócą do starej, trochę oklepanej, choć sprawdzonej formuły z Kate jako detektyw z nowojorskiej policji. Miałem nadzieję, że na horyzoncie pokaże się coś innego. Tu jednak mamy powrót, co jest dla mnie trochę słabe. W piątym odcinku wygląda to już bardziej obiecująco. Nie pojmuję też roli Pi. Dlaczego scenarzyści nie zrobią z niego typowego amerykańskiego "głupiego chłopaka dla mojej córki"? Przez chwilę myślałem, że ten wątek będzie zakończony, ale chyba jeszcze tą postać zobaczymy w przyszłości. Słabo też jest rozwijana postać Alexis, a Martha na ekranie praktycznie nie istnieje ostatnio. Wszystko zostało skupione wokół głównej pary, nie widzieliśmy przecież żadnych nowych interakcji miedzy Esposito i Ryanem, nic nowego też od Lanie. Dlaczego więc chwalę Castle'a? Za piąty odcinek. Był on po prostu świetny. Miał swoja magie, dwuznaczność, science fiction. W takiej scenerii Rick czuje się najlepiej, a Kate mu świetnie asystuje, do tego dochodzi Espo, który ogląda Doctora Who i świetny gość specjalny odcinka- Joshua Gomez. I za takie odcinki jak "Time Will Tell" kochamy Castle'a. Hawaii Five-O 4x05 Panowie, nie jest najlepiej. Zamiast klasycznego procedurala z pięknymi widokami, dużą ilością pościgów, dostaliśmy romans ze zbyt dużą ilością problemów osobistych. Rozumiem, że serial potrzebuje nowej świeżości, rozumiem że potrzeba jakichś zmian i jest to nieuniknione, ale nie tak drastyczne. Nie chcemy oglądać romansidła, czy dramatu związanego z życiem osobistym pary detektywów. Początek wypadł nawet nieźle: sceny w kinie, komentarze. Później dostajemy sielankę- przynajmniej na chwilę- u głównych bohaterów, trochę miłosnych rozterek i trudnych wyborów. To co rzuciło mi się w oczy, to dalszy brak pościgów(in minus) i zżycie Danny'ego z Hawajami, zmiana jaka w nim nastąpiła, widać że nie jest to już detektyw z New Jersey. Mentalista 6x04 A o to hit. Bo jak nie nazwać odcinka/sezonu, który jest po prostu świetny i trzyma poziom przez cały epizod? Przede wszystkim uwielbiam szafowanie podejrzanymi. W każdym odcinku dostajemy ich kilku, pojawili się już wszyscy, poza Bretem Styles'em. Widzimy nowe intrygi( tajna organizacja, której członkiem jest m.i. Reede Smith), nie najgorsze "sprawy tygodnia"(co zawsze było wadą Mentalisty), eliminację kolejnych postaci z listy( a przynajmniej tak nam się wydaje, bo z Kirklandem nie jest pewne, czy na pewno umarł), czy wmieszanie wątku Hightower. Oczekiwania przed kolejnymi odcinkami mam duże, i z niecierpliwością czekam na kolejny epizod. I czekam tylko kiedy pojawi się Styles. Person of Interest 3x04 Interpersonalni,jak to brzmiało kiedyś polskie tłumaczenie, nigdy nie byli moimi faworytami. Postanowili oni jednak na siłę przekonać mnie do siebie. I wychodzi im to świetnie. Kupują mnie systematycznie co tydzień, tak było i tym razem. Świetny początek- taki lekki i świeży. Sprawa tygodnia trzyma zdecydowanie poziom, Shaw jest świetna, a Reese to jest po prostu GOŚĆ.Widać, że zrobiła nam się zgrana ekipa, która dociera się bez przerwy. Dylemat moralny Reeda też wypadł dobrze i zastanawiam się km jest partner Carter. Czego chcieć więcej? Revenge 3x04 Intrygi, intrygi, intrygi... Nic więcej. Supernatural 9x02 Sam is coming back! Crowley is coming back!! case of the week is coming back?!!! Oby to wszystko wróciło na dobre. Temu serialowi przyda się trochę stabilizacji. Wracają wszyscy, nawet na chwilę zapomniany Kevin, brakuje tylko Bobby'ego( a ma podobno wrócić). wiadomo że serial ma dziury w scenariuszu, że jest sporo nieporozumień i pomysłu na dalszą akcję powoli brak. Sądzę jednak, że to może i powinien być lepszy sezon niż poprzednie. Widzimy kolejną zmianę na tronie piekielnym. jest nowa królowa Abbaddon(które to już wcielenie), a więc co dalej z Crowley'em? Sam dzieli się sobą z aniołem, czyli znów czeka go boska/piekielna moc? Powoli poznajemy Ezekiela- jestem pełen podziwu dla tej postaci. Wrócił klasyczny, "bohatersko-wzruszający" Dean, nowa w ekipie( przynajmniej mam nadzieje że to rola powracająca) Tracy i akcja od samego początku sezonu? Co będzie dalej?Mam nadzieję, że dużo więcej tego co w tym serialu pokochałem. Walking Dead 4x01x02 Oczekiwania były dosyć sporę i muszę przyznać, że nieco nad wyraz, ponieważ zawiodłem się delikatnie. Nie mówię, że to były złe odcinki, nie. Były dobre. Tylko spodziewałem się po prostu więcej. Od początku było dziwnie. Większa ekipa, to więcej problemów, choć oczywiście wszyscy jesteśmy przekonani, że wkrótce zacznie się "naturalna selekcja". Aktorsko nie jest też świetnie. Mamy za to nowe przetasowania, nową hierarchię, bezpieczne i niezagrożone przywództwo Ricka. ja dalej jestem w euforii po rozstaniu się z Lori, mam nadzieję, że więcej takich postaci już nie spotkamy. Uwielbiam, z drugiej strony, Michonne( Danai Gurira), która powinna dostać więcej, bo widać, że jej postać ma jeszcze spore rezerwy. Co raz trudniej też obronić więzienie: mam nadzieję że wkrótce zmiana lokalizacji np: na jakiś zamek(to by była piękna sceneria i świetny kontrast zarazem- z wiezienia do zamku). Zakończenie było obiecujące, dlatego mam nadzieję, że kolejne odcinki będą co najmniej równi dobre, a ja obniżę oczekiwania względem tego serialu. To wszystkie serialowe smaczki w drugim odcinku. Jak wam się oglądało te odcinki? Czy były warte poświęconego czasu, czy może stratą czasu? Podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami w komentarzach. Dejw
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj