Analizując wczorajsze ogłoszenia twórców serialu {{Star Wars Rebels}}, śmiało mogę powiedzieć, że napawają one optymizmem. Nie od dziś wiadomo, że retcony serialu {{Star Wars: The Clone Wars}} to widzimisię George'a Lucasa, więc Bogu ducha winny Filoni nie miał tu nic do gadania. Wierzę mu, gdy mówi, że zna EU i chce je respektować, więc staram się zapomnieć o tych herezjach z Barissą Offee, które najbardziej mnie zabolały. W {{Star Wars Rebels}} za wszystko odpowiada Filoni i Weisman, a w tle pracuje także Pablo Hidalgo, ale George Lucas nie ma wpływu na tę produkcję.

Te ogłoszenie napawają optymizmem, bo już teraz mogłoby pojawić się coś, co będzie zwiastować nam klęskę i pogrzebanie Expanded Universe, ale tworzą wręcz odwrotny efekt. Postać Inkwizytora, który ma odegrać w serialu kluczową rolę, pokazuje nam, że twórcy mogą szanować EU. W końcu Inkwizycja stworzona przez Palpatine'a i prowadzona przez Vadera była często wspominana w książkach. Ostatnio m.in. w serii "Noce Coruscant" odgrywała ważną rolę. Czytałem głosy po premierze zwiastuna, że ludzie nie chcą Jedi w serialu, ale przecież oni jeszcze tam byli. Chyba nikt nie wierzy, że podczas rozkazu 66 od razu wybili ich co do jednego? Inkwizycja polowała na nich i likwidowała ich przez wiele lat i później okazywało się, że gdzieniegdzie niedobitki ukrywały się i jakoś przeżyły. Ważne jest też to, że twórcy zaznaczają, że wszystko, co teraz jest stworzone w uniwersum "Star Wars" ma być ze sobą powiązane - czy ma być to sugestia do tego, że jakiś Inkwizytor także będzie w {{f|Star Wars: Episode VII}}? Wcześniej w plotkach mówiono, że jeden z bohaterów {{Star Wars Rebels}} będzie jakoś związany z postacią z kolejnego filmu.

Ważna jest też obecność Sienar Fleet Systems, czyli stoczni odpowiadającej za budowę myśliwców TIE, krążowników oraz promów, która wspominana jest m.in. w książce "Punkt przełomu" o Macie Windu i w wielu ilustrowanych przewodnikach. To sugeruje mi, że twórcy chcą robić coś, co będzie zgodne, bo tak naprawdę, gdyby miało być inaczej, mogliby wsadzić tutaj jakąkolwiek nazwę, ale tego nie zrobiono.

Nie zapominajmy także o sugestiach powiązania z grą "The Force Unleashed". Brak komentarza na pytanie odnośnie Starkillera jest bardzo sugestywny. Gdyby temat był bujdą, poszłoby od razu zaprzeczenie - tak to przeważnie wygląda, ale gdy słyszymy "nie mogę odpowiedzieć na to pytanie", to zmusza do myślenia.

Mamy mało informacje, ale gdy tylko pojawiają się kolejne, czuć, że będzie dobrze. {{Star Wars Rebels}} w moim mniemaniu jest pierwszym dowodem na to, jaką taktykę obiera Disney przy kanonie. Na razie kieruje się ona w stronę bliskości z Expanded Universe i daje nadzieję na dobre dni dla fanów, których nerwy zostały nadszarpnięte przez brak szacunku George'a Lucasa do stworzonego przez lata kanonu.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj