Konsola PlayStation 5 po raz kolejny wróciła do części sklepów. Niestety, zapasy sprzętu zostały momentalnie wyprzedane, a pewnej grupie skalperów udało się pozyskać aż 2000 egzemplarzy do dalszej sprzedaży.
Konsole dziewiątej generacji rozchodzą się na pniu, zakup PS5 w oficjalnej dystrybucji graniczy dziś z cudem. Kiedy sprzęt pojawi się w sprzedaży, błyskawicznie znika ze stanów magazynowych. Na konsole polują jednak nie tylko gracze, za cel obrały je także grupy skalperów. Ci masową skupują PS5 tylko po to, aby za chwilę sprzedać je z zyskiem po zawyżonej cenie za pośrednictwem m.in. portali aukcyjnych. I wiele wskazuje na to, że jeszcze długo nie uda nam się wygrać z tym procederem.
Kiedy w styczniu sklep GAME otrzymał nową dostawę konsol PS5, nie trzeba było zbyt długo czekać na opróżnienie wirtualnych półek. Pomogła w tym m.in. brytyjska grupa skalperów Carnage, która pochwaliła się na swoim profilu twitterowym, że udało jej się pozyskać aż 2000 konsol do odsprzedaży. Przyznali ponadto, że z każdą kolejną akcją tego typu wykup konsoli okazuje się coraz prostszy.
Dziś dostęp do konta @Carnagebot jest zablokowany, administrator zmienił jego status na prywatny. Jest to prawdopodobnie pokłosie fali hejtu, jaka zalała społeczność skalperów po ujawnieniu kolejnej udanej akcji. Kilku twitterowiczom udało się zachować wpisy, zanim te przestały być publicznie dostępne.
Udział w grupie skalperskiej Carnage nie jest darmowy. Za zapisanie się do niej trzeba zapłacić 250 funtów jednorazowej opłaty wstępnej, a następnie opłacać abonament w wysokości 25 funtów miesięcznie. W zamian uczestnicy otrzymują dostęp do automatów umożliwiających błyskawiczny zakup najbardziej pożądanych i chodliwych produktów, w tym m.in. PS5. Po finalizacji transakcji konsole trafiają do drugiego obiegu, gdzie sprzedawane są z gigantycznym narzutem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h