2001: A Space Odyssey w reżyserii Stanley Kubrick to jeden z klasycznych filmów sci-fi w historii kina. Produkcja w filozoficzny sposób opowiada o człowieku i jego dokonaniach na przestrzeni lat, nierzadko poruszając tematy, które są aktualne nawet dziś. Odyseja... wywarła wpływ na całą późniejszą popkulturę - dziś wielu nazywa film "ponadczasowym" lub "filmem wszech czasów", o czym świadczy też stos nagród, jakimi produkcja została obsypana. Tymczasem James Cameron ma nieco inny punkt widzenia na dzieło Kubricka. Choć - jak podkreśla - docenia wpływ filmu i uwielbia go jako dzieło sztuki, ma mu co nieco do zarzucenia. Jak tłumaczy:
To nie jest film, który lubię. To film, który kocham. I gdy mówię, że nie lubię, mam na myśli sferę uczuciową. Nie podoba mi się ta jego sterylność. Wolę filmy, które są nieco bardziej emocjonalne, takie, w które można się zaangażować. Ale jako dzieło sztuki, uwielbiam Odyseję. W pewnym momencie miała naprawdę ogromny, ogromny wpływ na moje życie.
Z okazji swojego 50-lecia, 2001: Odyseja kosmiczna zostanie wyświetlona także na nadchodzącym Festiwalu w Cannes - w odświeżonej wersji, na taśmie 70mm. Przedstawi ją Christopher Nolan.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj