"Dzień dobry, cześć i czołem! Pytacie, skąd się wziąłem?!"; "Lądy i morza przemierzam, kulę ziemską z otwartym czołem. Polski mam paszport na sercu. Skąd, pytam, skąd go wziąłem? A wziąłem go z dumy i trudu, ze znoju codziennej pracy, ze stali, z żelaza, z węgla"; "Łubu dubu! Łubu dubu! Niech żyje nam prezes naszego klubu!"; "Pan się nazywa Paluch? - Tak, bo co? - A może pan ma brata, panie Paluch? - Panowie pozwolą, że się przedstawię. Zdzisław Dyrman! Zasadniczo..." - to niektóre ze słynnych cytatów z "Misia". Film miał premierę 4 maja 1981 r.
Jak wynika ze wspomnień, praca ekipy filmowej na planie "Misia" była nie mniej ciekawa niż sam film. Autor książki "Miś, czyli rzecz o Stanisławie Barei" (2001, Wydawnictwo Prószyński i S-ka), Maciej Łuczak, przywołuje m.in. anegdotę o Bronisławie Pawliku, który grał pracownika klubu sportowego Tęcza. "Aktor dostał kostium - nowy waciak. Milena Celińska (kostiumolog) chciała go patynować za pomocą sprayu, ale okazało się, że Bronisław Pawlik bez porozumienia się z kimkolwiek wybrał zdecydowanie bardziej naturalistyczną metodę charakteryzacji: poszedł do zakładu ślusarskiego i tam wytarzał się w smarach - pisze Łuczak.
Aktor Jerzy Turek , odtwórca niezapomnianej roli Wacława Jarząbka, trenera II klasy w klubie sportowym Tęcza, wygłosił w filmie pamiętne przemówienie do szafy: "Czasem, aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego klubu prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu Tęcza. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie - to wilki! To mówiłem ja - Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat! (...) To jeszcze ja - Jarząbek Wacław, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu! Niech żyje nam! To śpiewałem ja - Jarząbek".
Po latach twórcy powrócili do "Misia" realizująć jego kontynuacje: "Rozmowy kontrolowane" oraz "Ryś".