Prawo i Sprawiedliwość szuka nowych sposobów, by zwiększyć liczbę ludzi płacących abonament radiowo-telewizyjny. Jednym z pomysłów jest korzystanie z bazy danych telewizji kablówek.
W zeszłym tygodniu wiceminister kultury Krzysztof Czabański poinformował, że Prawo i Sprawiedliwość przynajmniej tymczasowo rezygnowało z pomysłu ustawy narzucającej Polakom obowiązkową opłatę audiowizualną. Ta miała wejść w życie na początku 2017 roku, jednak regulacje Unii Europejskiej sprawiły, że tak się nie stanie.
PiS postanawia więc szukać tymczasowego rozwiązania, które w ramach obowiązującej ustawy abonamentowej poprawi kondycję finansową mediów publicznych, dzięki abonamentowi RTV, który obecnie płacy bardzo niewielu mieszkańców naszego kraju.
Czytaj także: Kulisy filmu Assassin’s Creed. Nowe sceny!
Jednym z pomysłów jest całkowite zniesienie rejestracji odbiorników radiowych i telewizyjnych. Z kolei opłata za abonament RTV miała być egzekwowana na podstawie baz abonentów telewizji kablowych. Właśnie na tej podstawie PiS sprawdzałby, które gospodarstwo domowe posiada telewizory (pakiety telewizji cyfrowej) i egzekwował opłatę za abonament RTV. Czabański dodaje, że opłata będzie dotyczyć gospodarstwa domowego.
Dodał też, że rozumie sytuacje, w której ktoś nie posiada odbiornika telewizyjnego i w tej sytuacji może to zgłosić w formie oświadczenia do Urzędu Skarbowego. Czabański powiedział, że wykluczone jest kontrolowanie gospodarstw domowych przez urzędników, którzy mieliby sprawdzać czy brak odbiornika w domu jest prawdą.
W 2017 roku opłata za posiadanie odbiornika radiowo-telewizyjnego w naszym kraju wynosić będzie 22,70 zł. miesięcznie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h