Jak informowaliśmy kilka dni temu, stacja The CW oficjalnie zamówiła pilotowy odcinek reboota serialu Charmed, który nie będzie jednak prequelem ani sequelem oryginalnego serialu. Zgodnie z nowymi informacjami, całość rozegra się w czasach współczesnych, a oficjalny opis fabuły brzmi następująco:
Ten szalony, zabawny i feministyczny reboot skupi się na trzech siostrach mieszkających w miasteczku uniwersyteckim. Dziewczyny odkrywają, że są czarodziejkami. Muszą pokonywać nadprzyrodzone siły i demony, rozbić patriarchat i umocnić rodzinne więzi.
W związku z osadzeniem fabuły w czasach współczesnych, istniała możliwość, że oryginalne aktorki z obsady - Shannen Doherty (zastąpiona później przez Rose McGowan), Holly Marie Combs i Alyssa Milano - będą mogły powrócić w nowych epizodach. Okazuje się jednak, że niekoniecznie są one przychylne samemu projektowi. Holly Marie Combs zabrała głos na Twitterze, mówiąc, że będzie to coś zupełnie innego, a fakt nazwania serialu mianem "Czarodziejki" to żerowanie na znanej marce.
Sęk w tym, że dopóki nie przepiszecie tego tak, jak robił to Brad Kern [producent wykonawczy - przyp. red.], nie myślcie nawet o tym, by czerpać korzyści z naszej ciężkiej pracy. Czarodziejki należą do naszej czwórki, naszych scenarzystów, ekipy i przede wszystkim fanów. Nie oszukacie ich posiadaniem tego samego tytułu czy znaczka (...) Może niektórzy nie rozumieją dlaczego mam taki problem z siecią, która nie chciała kontynuować Czarodziejek 12 lat temu i podejmuje temat na nowo dopiero teraz. Doskonale rozumiem o co chodzi. Weźmy pod uwagę też rzeczy, które ostatnio zrobiły Rose i Alyssa. Nie, po prostu nie...
Wspominając o Rose McGowan i Alyssa Milano, aktorka wskazuje na czynny udział koleżanek w nagłaśnianiu akcji #MeToo - to właśnie od nich rozpoczął się cały skandal w Hollywood, którego echa brzmią w branży do dziś. Combs delikatnie sugeruje, że stacji może chodzić tylko o zysk na fali aktualnych nastrojów społecznych, na co wskazywać może również wzmianka o "rozbijaniu patriarchatu" i nazywaniu serialu feministycznym. Aktorka nie ukrywa swojej irytacji, mówiąc sarkastycznie:
Widać ostatnia wersja nie podejmowała tych tematów.
Nie ma jeszcze szczegółów dotyczących nowej wersji serialu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj