Jak informowaliśmy kilka dni temu, stacja The CW oficjalnie zamówiła pilotowy odcinek reboota serialu Charmed, który nie będzie jednak prequelem ani sequelem oryginalnego serialu. Zgodnie z nowymi informacjami, całość rozegra się w czasach współczesnych, a oficjalny opis fabuły brzmi następująco:
W związku z osadzeniem fabuły w czasach współczesnych, istniała możliwość, że oryginalne aktorki z obsady - Shannen Doherty (zastąpiona później przez Rose McGowan), Holly Marie Combs i Alyssa Milano - będą mogły powrócić w nowych epizodach. Okazuje się jednak, że niekoniecznie są one przychylne samemu projektowi. Holly Marie Combs zabrała głos na Twitterze, mówiąc, że będzie to coś zupełnie innego, a fakt nazwania serialu mianem "Czarodziejki" to żerowanie na znanej marce.
Wspominając o Rose McGowan i Alyssa Milano, aktorka wskazuje na czynny udział koleżanek w nagłaśnianiu akcji #MeToo - to właśnie od nich rozpoczął się cały skandal w Hollywood, którego echa brzmią w branży do dziś. Combs delikatnie sugeruje, że stacji może chodzić tylko o zysk na fali aktualnych nastrojów społecznych, na co wskazywać może również wzmianka o "rozbijaniu patriarchatu" i nazywaniu serialu feministycznym. Aktorka nie ukrywa swojej irytacji, mówiąc sarkastycznie:
Nie ma jeszcze szczegółów dotyczących nowej wersji serialu.
Źródło: ew.com / zdjęcie główne: Andrew Macpherson/The WB