Spider-Man: Bez drogi do domu - Andrew Garfield o roli
W rozmowie zdradza, że sceny z Pajączkami kręcili przez dwa tygodnie. Cieszy się, że ich pojawienie się nie jest chwilowe i ma znaczenie dla fabuły i rozwoju postaci. Tak wspomina ważną scenę uratowania MJ (Zendaya)- Mój Spider-Man mógł uratować miłość swojego młodszego brata. Robiąc to dla niego mógł uleczyć najbardziej efekt traumatycznej chwili ze swojego życia. Upewniając się, że on nie przeżyje tego samego doświadczenia. Jest w tym coś kosmicznie pięknego. Tak jakby dostał drugą szansę uratowania Gwen.
Andrew Garfield znów jako Spider-Man?
- Na pewno byłbym otwarty na powrót, gdy wyda się to właściwe. Peter i Spider-Man - te postacie polegają na walcę o większe dobro innych. To chłopak z klasy robotniczej z Queens, który wie co to życie, przeżył stratę i jest empatyczny. Spróbowałbym poruszyć kwestię etycznego zachowania Petera, jeśli kiedyś dostałbym szansę opowiedzenia dalszej historii tej postaci. Jednak musiałbym czuć się pewnie z takim projektem.
A tak komentuje fakt, że powrócił w Spider-Man: Bez drogi do domu.
- Nie oczekiwałem, że w ogóle pojawią się jakieś rozmowy o potencjalnym ponownym zagraniu Petera Parkera. Byłem podekscytowany znów byciem fanem. Amy Pascal, Kevin Feige i Jon Watts zadzwonili do mnie z tym pomysłem. To było natychmiast coś, czemu nie można było odmówić. Brzmiało to jak frajda, coś niezwykle duchowego i tematycznie interesującego. Na poziomie podstawowym jako fan Spider-Man czułem, że zobaczenie trzech Pajączków w jednej scenie zdecydowanie mi wystarczyło, by się zgodzić.
Razem z Tobeyem Maguirem oglądali film z fanami podczas premierowego weekendu.
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że to się wydarzyło. Wkradłem się do kina w dzień premiery i oglądałem film mając na sobie maseczkę i czapkę baseballową. Co więcej, byłem wówczas z Tobeyem, więc razem wkradliśmy się na seans i nikt nie wiedział, że tam byliśmy. To było coś pięknego, co mogliśmy dzielić ze sobą. To piękne, że mogliśmy odnaleźć braterską więź z Tobeyem i Tomem, dzieląc ze sobą to unikalne doświadczenie.
Improwizacja Andrew Garfielda
Jedna z piękniejszych scen relację trzech Peterów Parkerów to improwizacja. Garfield zdradził, że ten moment, gdy jego Peter mówi innym Peterom, że ich kocha, to była jego inicjatywa. Po prostu mówił swoim kolegom Maguire'owi i Hollandowi, że ich kocha. Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj