Anna Gunn, która wciela się w Skyler jest zaskoczona jak negatywnie ludzie wypowiadają się o jej postaci, a coraz częściej również i o niej samej, zapominając, że jest wyłącznie aktorką i odtwarza napisaną na potrzeby serialu rolę.

[cytat= Anna Gunn]W pewnym momencie podczas dyskusji na forach internetowych, postać Skyler schodziła na dalszy plan, a wszelkie negatywne odczucia kierowane były bezpośrednio do mnie. W jednym poście ktoś nawet napisał: "Może mi ktoś powiedzieć, gdzie znajdę Annę Gunn, abym mógł ją zabić?" Pomijając przerażenie (i podjęte kroki, by zapewnić sobie bezpieczeństwo), byłam również zdumiona: jak zwykła niechęć do postaci mogła przerodzić się w morderczy szał wymierzony przeciwko grającej ją aktorce? (...) Skyler jest w pewnym sensie wrogiem Walta i może nie być najpopularniejsza bohaterką serialu, ale mimo wszystko nie spodziewałam się tak pełnych jadu reakcji. Czy to możliwe, że widzowie nie mogą znieść widoku kobiety, która nie zamierza cierpieć w milczeniu i trwać przy swoim mężczyźnie? Gardzą nią, ponieważ nie zamierza się ugiąć i poddać? A może chodzi o to, że jest równa Walterowi?[/cytat]

Aktorka dodaje, że problemem nie jest sama postać, ale niektórzy widzowie i ich postrzeganie kobiet, które jest bardzo archetypowe. Skyler się w ten archetyp nie wpisuje, stąd tak negatywny odzew.

Gunn nie jest zadowolona, że znalazła się w samym oku tego nienawistnego cyklonu, ale z drugiej strony cieszy się, że ta dyskusja miała miejsce i to w dodatku na forum publicznym, bowiem oświetliła mroczne zakamarki, które przeważnie staramy się ignorować.

A jaki jest wasz stosunek do Skyler?

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj