James Cameron udzielił kilku ciekawych wypowiedzi portalowi Entertainment Weekly, w których opowiadał o pracy nad Avatarem 2 i resztą kontynuacji najbardziej dochodowego filmu w historii kina. Pierwszy sequel ma być technologiczną rewolucją, tak jak pierwsza część. Ma to związek z tym, że jego fabuła głównie osadzona jest... pod wodą.  Sam James Cameron twierdzi ze śmiechem, że cały proces tworzenia kontynuacji Avatara to istne szaleństwo. Przypomnijmy, że Avatar 2 został ogłoszony w 2012 roku, a 2013 roku zebrał ekipę scenarzystów całego uniwersum. Prace na planie rozpoczęły się w 2017 roku, a historia rozgrywa się 14 lat po wydarzeniach z Avatara. Jake Sully (Sam Worthington) i Neytiri (Zoe Saldana) ustatkowali się i założyli rodzinę. Według doniesień EW.com historia w dużej mierze ma skupiać się na ich potomstwu.

Avatar 2 - nowości w obsadzie

Dziennikarze Entertainment Weekly ujawnili, że Edie Falco wciela się w generał Ardmore, która jest wysoko postawionym oficerem RDA, czyli organizacji, która walczyła z Na'vi w pierwszym filmie. 
- Ostatecznie sequele to historia o rodzinie i o rzeczach, które rodzice muszą zrobić, aby rodzina pozostała razem i była bezpieczna. Zawsze mawiam, że filmy Jima mają uniwersalne przesłanie. Nie ma nic bardziej uniwersalnego niż rodzina - mówi producent Jon Landau.
Większość wydarzeń Avatara 2 i Avatara 3 ma kręcić się wokół oceanów Pandory. Tam poznamy nowy klan Na'vi zwany Metkayina. Jedno z nowych opublikowanych zdjęć pokazuje, jak wyglądają plaże na tej planecie, a producent Jon Landau sam nazywa je słowami: "Bora Bora na sterydach". To jest pierwsze zdjęcie z samego filmu, bo do tej pory mieliśmy jedynie ujęcia z planu oraz szkice koncepcyjne. Wybór oceanów przez Jamesa Camerona nie jest przypadkowy, bo jak przypominają dziennikarze, jest on nimi zafascynowany. Od lat walczy o ich konserwację i uratowanie. Jak sam przyznaje w rozmowie z EW.com: zajmuje się oceanami, gdy nie robi filmów, więc kontynuacje Avatara to połączenie jego dwóch największych życiowych pasji.
fot. MARK FELLMAN/20TH CENTURY STUDIOS / EW.comA
+8 więcej

Avatar 2 - nowa technologia

Czytamy, że James Cameron i jego ekipa musieli opracować nową technologię performance capture, bo ta, która jest wykorzystywana w branży, a którą opracowano przy Avatarze, nie została przygotowana do kręcenia pod wodą. A tutaj właśnie aktorzy byli kręceni w gigantycznym zbiorniku wodnym zbudowanym na potrzeby sequeli, który ma funkcję imitacji prądów oceanu i fal. Za efekty specjalne i nowatorską technologię odpowiada Weta Digital. Sam Cameron przyznaje, że sugerowano mu, aby zawiesić aktorów na sznurkach i imitować ruchy w wodzie. On uznał, że nie będzie to wyglądać prawdziwie. Przeprowadzili test i różnica przy nagrywanie ruchów pod wodą była diametralna.

Avatar 2 to wyzwanie dla aktorów

Okazuje się, że każdy członek obsady musiał trenować z profesjonalnymi nurkami, aby nauczyć się bezpiecznie wstrzymywać oddech na wiele minut. Według Camerona sceny kręcone pod wodą trwały od 2 do 4 minut. Było to dla niego ważne, bo bąbelki powietrza oraz sprzęt do nurkowania zakłócały nagrywanie technologii performance capture. Do tego, aby najlepiej nagrać skomplikowane sceny, zatrudniono ekspertów od tańca podwodnego i gimnastyki. Czytamy w artykule EW.com, że Sigourney Weaver pomimo 72 lat na karku wstrzymywała oddech na 6 i pół minuty, a Kate Winslet aż na siedem i pół minuty. Ujawniono, że Winslet wciela się w Ronal, tajemniczą postać z plemienia Metkayina. Zdradzono także, że już zakończono zdjęcia do Avatara 3 i już Weta Digital rozpoczęła post-produkcję nad niektórymi scenami z tego filmu. Landau dodaje, że kontynuacje Avatara mają o wiele większą skalę niż pierwsza część. Ważne dla nich jest rozwinięcie świata, historii oraz kreacji aktorskich, przy których istotnym narzędziem jest technologia.

Avatar - czy sequele zarobią na siebie? 

James Cameron obawia się, że świat kina zmienił się przez pandemię, a VOD nabrało na popularności. Ma on nadzieję, że widzowie nadal poczują jego wizję przygody na odległej planecie. Avatar nadal jest najbardziej dochodowym filmem w historii z wynikiem 2 mld 847 mln dolarów. Avengers: Koniec gry przejął ten tytuł na niecałe 2 lata.
- Dużym problemem jest pytanie: czy zarobimy jakieś pieniądze? Duże, drogie filmy muszą zarobić dużo pieniędzy. Jesteśmy w świecie po COVIDZIE, w post-streamingu. Może tak wielkie liczby w box office nigdy nie wrócą do dawnych pułapów. Kto wie? To jak rzut kostką.
Avatar 2 - premiera 16 grudnia 2022 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj