Avengers: Koniec gry to film, który jest analizowany i omawiany przez widzów na całym świecie. Poza tym, że bije wszelkie rekordy popularności, także w Polsce, motywuje do dyskusji i zadawania pytań. Joe Russo odpowiada na kolejne w obszernej rozmowie z ComicBook.com. Fani wiedzą, że Gamora pojawiła się w filmie Avengers: Koniec gry. Była to wersja postaci z 2014 roku, która nie znała bohaterów. Ostatecznie po raz kolejny stanęła po stronie dobra, ale widzowie zostali pozostawieni bez odpowiedzi. Czy ona zniknęła wraz z Thanosem i jego armią? Wygląda na to, że to niedomówienie jest świadomym ruchem, który został wprowadzony, by wszelkie wątpliwości rozwiać w przyszłych filmach - prawdopodobnie w Strażnikach Galaktyki 3. Tak sprawę komentuje reżyser:
- Na końcu filmu Quill szuka jej w komputerze. Czy ona żyje, czy nie żyje? Nie mamy pojęcia. Nawet jeśli przeżyła, to nie jest ta sama Gamora. Linie czasowe działają w taki sposób, że masz zupełnie inną postać. Nie ma tych samych emocjonalnych wspomnień i tej samej relacji z Quillem. Może wyglądać jak dawniej, ale nie ma tych samych doświadczeń i wspomnień, więc nie jest tą samą bohaterką.
Okazuje się też, że nie czytali scenariusza Strażników Galaktyki 3 autorstwa Jamesa Gunna. Nawet jeśli ostatnie sceny z Thorem i Strażnikami wprowadzają jakieś zamieszanie, Russo twierdzi, że Gunn poradzi sobie i wyjdzie z tego obronną ręką. Podkreślił też, że jeśli ktoś zginął z innego powodu, niż w wyniku pstryknięcia palcami, to nie żyje na zawsze i według jego wiedzy nie ma planów na powrót danej postaci. Powiedział otwarcie, że Iron Man nigdy nie wróci i był to koniec tej przygody dla Roberta Downeya Jr. Według niego Vision też nie żyje, ale nie wiadomo, jak to ma się do planowanego serialu o Scarlet Witch. Być może będzie on osadzony przed Wojną bez granic. Tyczy się to też Kapitana Ameryki w wykonaniu Steve Rogersa. Według niego nie ma żadnych planów, by ta postać powróciła. Reżyser potwierdził, że Avengers: Koniec gry stworzył tzw. multiwersum, czyli wiele linii czasowych stojących obok siebie. Ze zwiastuna filmu Spider-Man: Daleko od domu wiemy, że pstryknięcie palcami zrobiło wyrwę pomiędzy wymiarami. Wyjaśnił też, że jeśli cofasz się w czasie i coś tam zmieniasz, to tworzysz nową, alternatywną linię czasową, bo zmiany nie mogą wpłynąć na teraźniejszość bohaterów zgodnie z zasadami MCU.
- Logiczne jest więc, że jeśli zostajesz w przeszłości, tworzysz alternatywną linię czasową - stwierdził w kontekście wątku Kapitana Ameryki.
Natomiast w rozmowie z podcastem Happy Sad Confused reżyser wyjaśnił, że Avengers: Koniec gry to nie był oryginalny tytuł tego filmu. Pierwotnie był to Avengers: Infinity Gauntlet, czyli Avengers: Rękawica Nieskończoności i według jego słów ten tytuł był brany pod uwagę przez długi czas. Przypomnijmy, że w 2017 roku w jednym z wywiadów Zoe Saldana tak nazwała ten film. Prawdopodobnie zdecydowano się go zmienić, bo mówi dosłownie, co jest fundamentem fabuły. Jak wiemy, stworzenie rękawicy i użycie Kamieni Nieskończoności jest dużą część tej historii. Dlaczego ostatecznie Bucky nie dostał tytułu Kapitana Ameryki, tylko Sam? Jest odpowiedź.
- Cap i Bucky są braćmi i interesujące jest to, że są kompletnie różnymi od siebie ludźmi. Bucky zawsze jednak jest podatny na to, by jego umysł został popsuty. Zawsze ktoś może go przejąć.To nie zostało do końca rozwiązane w jego przypadku. Natomiast Sam ma wolną wolę i ma podobne zasady etyczne jak Kapitan Ameryka, a także służył w wojsku. Sam cały czas żyje zgodnie z tym i pomaga społeczności. Komiksy i filmy są od siebie bardzo różne. Jeśli oglądałeś filmy, wiesz, że nasze interpretacje postaci się różnią. Bucky jest postacią po przejściach i sądzę, że on nawet nie chce tarczy. Ostatecznie to Sam jest postacią z wolną wolą, która pod względem moralnym jest najbliższy temu, kim był Kapitan i dlatego on na to zasługuje zdaniem Capa - tłumaczy Joe Russo.
Zbiór reszty ciekawostek:
  • Ostatnią sceną, jaką nakręcili, były słowa Iron Mana tuż przed pstryknięciem palcami, czyli słynne już I am Iron Man.
  • Jedną z ostatnich scen z efektami specjalnymi było dodanie gościnnego występu Kaczora Howarda, który pojawia się w finałowej bitwie.
  • Joe Russo wyjaśnił, że od dziecka był fanem Batmana i chętnie wyreżyserowałby film o tej postaci.
  • Reżyser przyznaje, że zastanawiali się, czy wprowadzenie Ty Simpkinsa z Iron Mana 3 pozwoli widzom rozpoznać tę postać, ponieważ w filmie sprzed 6 lat miał zaledwie 11 lat. Podczas pokazów testowych często padały pytania, kim on jest. Uznali więc, że będzie to taki smaczek dla fanów. Twierdzi, że są jeszcze smaczki, których fani nie odkryli.
  • Scenarzyści mówią, że zawsze planowali, aby to Tony Stark stworzył nową rękawicę. Nigdy nie brali pod uwagę powrotu postaci z Wojny bez granic, czyli Eitriego, który wykuł oryginalną Rękawicę Nieskończoności.
  • Duet scenarzystów zdradził, że pierwsze pomysły do filmu powstały latem 2015 roku.
  • Reżyserzy zdementowali plotkę o tym, że brali pod uwagę powrót postaci Quicksilvera oraz Justina Hammera (Sam Rockwell).
  • Przy Wojnie bez granic planowali pokazać 10-minutową scenę o przeszłości Thanosa - począwszy od jego dzieciństwa. Mieliśmy zobaczyć, jak próbuje przekonać władców swojej planety, że czeka ich zagłada i jak prezentowałby swój plan. Miałby za to być zesłany do więzienia w innym świecie, gdy jego planeta sama by się zniszczyła. Uznali jednak, że to wszystko to temat na zupełnie inny film.
  • Dlaczego Kapitan Ameryka mógł podnieść młot Thora, Mjolnir? Odpowiedź jest prosta: był godny. Reżyser wspomina, że było to już sugerowane w filmie Avengers: Czas Ultrona, gdy bohaterowie próbowali podnieść młot, który drgnął przy Rogersie. Sądzą, że każdy fan w tamtym momencie wiedział, że Steve jest godny i może to zrobić. Przyznają, że od premiery kilkakrotnie wkradli się na sale kinowe, by obserwować reakcje widzów na tę scenę i inne ważne momenty.
  • Scenarzyści wyjawili, że gdy pracowali nad Avengers: Koniec gry nie mieli pełnej wiedzy na temat solowego filmu o Czarnej Wdowie. Nikt im jednak nie powiedział, że nie mają jej uśmiercać.
  • Joe Russo potwierdził też zaskakującą kwestię Hulka. Jego ręka jest permanentnie uszkodzona.
- On nie wiedział, czy jest godny aż do tej sceny w Czasie Ultrona, gdy próbował go podnieść. Cap jednak jest postacią pokorną, szanującą ego Thora, więc w tej chwili, gdy zdał sobie sprawę, że może go podnieść, zdecydował się tego nie robić - tłumaczy Anthony Russo w podcaście Happy Sad Confused.
Reżyserzy opublikowali też zdjęcie z planu z dnia, w którym kręcili ostatni gościnny występ Stana Lee.
fot. Twitter braci Russo
+36 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj