Już w lutym na platformie Netflix pojawi się aktorski Awatar Ostatni władca wiatru. Szczególnie fani oryginalnej animacji Nickelodeona wyczekują tej produkcji, aby dowiedzieć się, jak wiele aspektów przygody Aanga uległo zmianie. Showrunner przyznał, że różnica leży w samej formie serialu. 

Awatar: Ostatni władca wiatru - różnica między animacją a serialem aktorskim

Serial animowany opowiadał całą historię w trzech sezonach. Jednak pierwszy koncentrował się na epizodycznych przygodach, w których rozwijała się każda z postaci. Albert Kim zmienił tę formę w serialu aktorskim. W wywiadzie dla magazynu SFX zaznaczył, że zamiast odrębnych przygód, stworzył serial z głównym wątkiem. 
- Wszyscy wiedzieliśmy, że są rzeczy, które chcemy zmienić, ale nie tylko dla samej zmiany. Musiał istnieć za tym powód. 
Tym samym showrunner potwierdził, że serial rozpocznie się inaczej niż animacja.
- Czasami musieliśmy rozwikłać fabułę i ją zmodyfikować w nowy sposób, aby nabrała sensu dla serialowego dramatu. Jestem bardzo ciekawy, jaka będzie na to reakcja.

Awatar: Ostatni władca wiatru - zdjęcia

fot. Netflix
+26 więcej

Awatar: Ostatni władca wiatru - fabuła, premiera

Woda. Ziemia. Ogień. Powietrze. Dawno temu cztery narody żyły ze sobą w pokoju. Awatar, władca żywiołów, utrzymywał pokój między nimi. Ale wszystko się zmieniło, gdy Naród Ognia zaatakował i zgładził Nomadów Powietrza. To był pierwszy krok magów ognia na drodze do podboju świata. Po latach, niczym światło w ciemności, pojawia się jednak Aang, młody — i zarazem ostatni — Nomad Powietrza, który budzi się, aby zająć należne mu miejsce jako następny Awatar. Razem z nowo poznanymi przyjaciółmi Sokką i Katarą, członkami Południowego Plemienia Wody, wyrusza w pełną przygód misję, aby ocalić świat i odeprzeć atak straszliwego Władcy Ognia Ozai.  Awatar: Ostatni władca wiatru zadebiutuje już 22 lutego 2024 roku. Serial będzie dostępny tylko na Netflix. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj