Barack Obama podczas przemówienia kończącego 2014 rok  odniósł się do bezprecedensowej decyzji studia Sony Pictures, które zdecydowało się ulec groźbom hakerów z Korei Północnej i nie dopuścić do emisji filmu "Wywiad ze słońcem narodu". Do tego po wczorajszych kolejnych żądaniach, studio usuwa z Internetu wszystkie promocyjne materiały.

Obama sympatyzuje z ich zmartwieniami, ale uważa, że włodarze studia popełnili błąd. Oto co powiedział:

Nie możemy żyć w społeczeństwie, w którym jacyś dyktatorzy z innego miejsca mogą wprowadzać cenzurę w Stanach Zjednoczonych, bo jeśli ktoś jest w stanie zastraszyć nas w sprawie wypuszczenia satyrycznego filmu, wyobraźcie sobie, co zrobi, gdy zobaczy dokument, który mu się nie spodoba, lub reportaże, które mu się nie spodobają. My tacy nie jesteśmy. Nie o to chodzi w Ameryce.

Na te słowa szybko odpowiedział dyrektor Sony Entertainment Michael Lynton, wyrażając rozczarowanie słowami prezydenta i stwierdzając, że on nie rozumie powagi sytuacji. Do tego - Lynton twierdzi, że wina leży po stronie największych amerykańskich sieci kin, bo to one pierwsze odmówiły wyświetlania tego filmu w kinach. Mają nadzieję, że jednak uda im się doprowadzić do jakiejś formy dystrybucji.

Na razie jednak Sony Pictures musi zmierzyć się z gigantycznym kryzysem, który kompletnie niszczy ich wizerunek w branży i oczach widzów. Zatrudnili do tego najlepszą na świecie ekspertkę od zarządzania kryzysami - Judy Smith. To właśnie pani Smith jest inspiracją dla Olivii Pope w serialu "Skandal". Pracuje ona także przy nim jako konsultantka. Do tej pory kryzysem zajmował się specjalista z firmy PR-owej Rubenstein imieniem Matthew Hiltzik.

Ciekawostka - Larry Flynt, właściciela Hustlera, wyjawił, że trwają pracę nad pornograficzną parodią filmu "Wywiad ze słońcem narodu". Flynt nie boi się reakcji Korei Północnej na jego produkcję. Nawet dodaje, że gdyby Sony zgłosiło się do nich, chętnie zajęliby się dystrybucją tego filmu.

Dystrybucją chce się też zająć firma BitTorrent. Oficjalnie zaproponowali to studiu Sony Pictures. Zależy im na tym, by obronić kreatywność twórców, których dzieło powinno trafić do odbiorców. Taka cenzura stoi w sprzeczności z ich ideami. Na razie nie wiadomo, co na to włodarze Sony.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj