Bill i Ted ratują wszechświat to nadchodząca trzecia część serii filmów z Keanu Reevesem i Alexem Winterem. W fabule, bohaterowie - już w średnim wieku - wyruszają na nową przygodę po tym, jak gość z przyszłości ostrzega ich, że tylko ich piosenka może uratować wszechświat. Po drodze będą im pomagać córki, starzy przyjaciele i kilka legend muzyki. Produkcja jest w fazie rozwoju, a planowana premiera ma odbyć się w 2020 roku. Fakt, że główni bohaterowie będą mieć córki, to jedna z najnowszych informacji dotyczących produkcji - w niedawnych nowinkach castingowych podano, że w te role wcielą się Brigette Lundy-Paine i Samara Weaving. Ogłoszenie wywołało kontrowersję wśród fanów przygód Billa i Teda, którzy doskonale pamiętają wydarzenia z poprzedniej części - w Szalonej wyprawie Billa i Teda, głównym bohaterom urodzili się "Mały Bill" i "Mały Ted", wobec czego zamiana na córki jest zdaniem wielu jednym wielkim oszustwem. Na Twitterze pod adresem twórców filmu posypały się obelgi, a widzowie zarzucali im, że zmiana płci dzieci to przejaw wymuszonej różnorodności w myśl "mody" w Hollywood, wprowadzania do fabuły kobiet na siłę oraz skoku na kasę w box office. Teraz do kontrowersji odniósł się współscenarzysta produkcji, Ed Solomon, który w serii wpisów na Twitterze wyjaśnił swój punkt widzenia, tłumacząc, że nie było to podyktowane żadną modą a twórczą decyzją ekipy kreatywnej. Jak dodaje:
Traktujemy to bardzo poważnie. Podjęliśmy tę decyzję z powodów osobistych i kreatywnych, oraz dlatego, że naszym zdaniem było to najlepsze dla filmu. Kropka. Aha, i zdecydowaliśmy się na to już dawno temu (...). Jesteśmy teraz dorośli. Bill i Ted też są dorośli. I skoro my możemy sobie z tym poradzić, możecie i wy.
Solomon dodaje także, że w poprzednim filmie Małego Billa i Małego Teda grały bliźniaczki, Candace i Lauren Mead - tym argumentem zamyka dyskusję na temat córek głównych bohaterów. Przypomnijmy, że w poprzedniej części filmu główni bohaterowie przedstawili swoje dzieci tylko w jednej scenie i obrońcy nowej produkcji wskazują, że "Ted" i "Bill" mogły być również zdrobnieniami od żeńskich imion - nikt bowiem jasno nie mówił, że byli to chłopcy. Bill & Ted Face the Music - światowa premiera produkcji zaplanowana jest na 1 sierpnia 2020 roku.    
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj