Sony od miesięcy chwali się nośnikiem SSD zainstalowanym w konsoli PS5, który ma być rewolucją w branży gier. Przynajmniej tych konsolowych, gdyż pecetowcy już od dłuższego czasu mogą w pełni wykorzystywać ich potencjał. Jak się jednak okazuje, wkrótce posiadanie takiego nośnika na pecetach może nie być zaleceniem, a koniecznością. Świadczy o tym m.in. stanowisko Blizzarda, który zaktualizował wymagania, jakie powinien spełniać komputer gotowy do odpalenia World of Warcraft: Shadowlands. Deweloper sugeruje w nich, że dodatek do tego klasyka gatunku MMORPG powinien być odpalany na komputerze wyposażonym w nośnik SSD, a nie HDD. W wymaganiach minimalnych pojawia się co prawda możliwość zainstalowania gry na klasycznym dysku twardym, ale studio zrzeka się odpowiedzialności za nieprawidłowe działanie gry. Firma wyraźnie zaznacza, że korzystanie z takiego nośnika danych może odbić się na płynności działania nowego tytułu. Jeśli zaś spojrzymy w wymagania zalecane, tam dysk twardy w ogóle nie figuruje. Jeśli ktoś chce w pełni doświadczyć potencjału nowej produkcji Blizzarda, powinien zainstalować grę na SSD. Być może tak jasne stanowisko ze strony dewelopera przekona graczy wciąż korzystających dysków twardych na przesiadkę na nowocześniejszy nośnik, który pozwoli szybciej i sprawniej wymieniać dane pomiędzy procesorem i kartą graficzną, a co za tym idzie – poprawić wydajność najbardziej wymagających gier. World of Warcraft: Shadowlands zadebiutuje na pecetach i komputerach macOS 27 października 2020 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj