Podobało mi się to, że Rian chce pokazać swój punkt widzenia na tak ważną historię. Oraz to, że bohaterowie zostali od siebie odseparowani, stanęli przed różnymi wyzwaniami i próbowali się na różne sposoby ze sobą skontaktować. To mnie ekscytowało. Ale, będąc szczerym, muszę zauważyć, że można to było rozwiązać lepiej, co widać zwłaszcza w wątku Finna i Rose. Jako czarnoskóry aktor odczuwam na sobie specyficznego rodzaju presję. Nie miałem nic wspólnego z wątkiem Rey i Kylo... Ale historii nie było dla mnie też w wątku Finna i Rose. Na pewno dobrze się bawiłem, nie odczuwałem tego na planie, dopiero podczas seansu. Mimo wszystko podobało mi się tworzenie tego filmu.
Przypomnijmy, że Boyega powróci w filmie Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie. Produkcja gości już na ekranach polskich kin.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj