Bohaterem serialu "Limitless" jest Brian Sinclair, który odkrywa moc tajemniczego narkotyku NZT i jest zmuszony do użycia swoich nowych, ulepszonych zdolności, aby rozwiązywać zagadki kryminalne dla FBI. Produkcja CBS jest kontynuacją wydarzeń z filmu w reżyserii Neila Burgera. Bradley Cooper powróci do roli Edwarda Morry, który teraz jest senatorem i postacią nadającą ruch fabule. Aktor będzie mieć rolę powracającą, więc w zależności od zapełnienia terminarza, może pojawić się w wielu odcinkach. Rola Coopera przy tworzeniu serialu jest jednak większa niż nam się wydaje. Producenci zdradzili, że aktor jest bardzo blisko związany z projektem i ma wkład w najważniejsze fabularne decyzje. Do historii ma być inkorporowany pewien zabieg, który sprawi, że widz nie będzie mógł zapomnieć o tym, że Morra pociąga za sznurki. Nawet jak Cooper nie będzie mógł pojawić się na ekranie, jego bohater będzie wysyłał swoich wysłanników, aby protagonista dostawał odpowiednie wytyczne. Czytaj także: Yvonne Strahovski jako Captain Marvel – fanart Dowiedzieliśmy się również, że na początku chciano, aby Brian Sinclair (główny bohater serialu) był cały czas pod wpływem NZT, bez konieczności uzupełniania zapasów narkotyku. Bradley Cooper uznał, że będzie ciekawiej, jeśli Brian będzie musiał co jakiś czas się "doładowywać". Jake McDorman cieszy się, że zdecydowano się na tę koncepcję, bo może grać dwie zupełnie różne postacie w jednej - Briana na NZT i Briana pozbawionego NZT. McDorman miał też okazję rozmawiać niedawno z Cooperem i przyznał, że entuzjazm gwiazdora dotyczący "Limitless" jest wręcz zaraźliwy. Niczym nerdy rozmawiali o wielu sposobach, aby rozwinąć uniwersum przedstawione w filmie i o tym, jak to zrobić w tym formacie jednego odcinka na tydzień. Wygląda więc na to, że nowość CBS wcale nie musi być takim rasowym proceduralem, jak nam się wydaje.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj