Bruce doczeka się kolejnego filmu biograficznego. Wiemy, kto się w niego wcieli, a także ile lat zajął aktorowi trening, dzięki któremu miał upodobnić się do legendarnego mistrza sztuk walki.
Bruce Lee był aktorem i mistrzem sztuk walki, którego wielu widzów pokochało za rolę w filmie
Wejście smoka. Jest uważany za kultową postać w popkulturze, więc nic dziwnego, że każdy, kto miałby wcielić się w niego na ekranie, miałby przed sobą nie lada wyzwanie. Tym razem musi się z nim zmierzyć Mason Lee.
Mason zagra legendarnego mistrza sztuk walki w nadchodzącym niezatytułowanym filmie biograficznym, który wyreżyseruje jego ojciec, Ang Lee. Aktora możecie znać z roli Teddy'ego w
Kac Vegas w Bangkoku. Choć producent Lawrence Grey uważa, że artysta od samego początku był "wypisz, wymaluj" Bruce Lee, to jednocześnie podkreśla, jak ważny był odpowiedni trening:
Mieliśmy taką przewagę, że tak jak wspomniałeś, projekt był rozwijany przez wiele lat. Mason trenował przez pięć lat, w trakcie których mógł przejść przemianę. Od początku był świetnym aktorem, ale było widać, że jest synem znanego reżysera, a nie bezwzględnym zabójcą - bo każdy, kto może walczyć jak Bruce Lee, jest jak zabójca. W trakcie trenowania i zgłębiania tego, kim był Bruce Lee, mogliśmy naprawdę go udoskonalić.
Kill Bill - ciekawostki. Inspiracje, wypadki na planie i Bruce Lee
fot. Miramax // Concord Productions // Columbia Pictures
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h